czwartek, 17 czerwca 2021

290. Rudziki.

 Wyjątkowo często widywaliśmy rudziki w naszym ogródku. Okazało się, że dosłownie przy samych drzwiach w metalowym ustrojstwie (palenisku) mojego męża uwiły sobie gniazdko. Staraliśmy się im nie przeszkadzać, ale miejsce było tak niefortunne, że musiały się pogodzić z naszą obecnośćią. Niebawem wyszło na jaw, że w gniazdku są cztery pisklęta. Kot, choć mało jeszcze kumaty w sprawach zdobywania pożywienia dostał bana na wychodzenie z domu ;) Wczoraj siedząc z córcią w ogródku, zobaczyłyśmy jak pisklęta opuszczają gniazdo. Potrafiły podfrunąć kilka metrów po czym chowały się pomiędzy roślinami. Wieczorem podlewając ogródek ostrożnie wybierałm miejsca gdzie stawiam stopy i leję wodę. Nie musiałam jakoś specjalnie szukać młodych bo jeden z nich usadowił sie na pomidorowym krzaczku, dosłownie na wyciągniecie ręki i bacznie mnie obserwował :) Nigdy jeszcze nie widziałam piskląt rudzika. Cieszę się że para szczęśliwie wyprowadziła młode z gniazda.

 Z moim kiepskim aparatem nie udało mi się zrobić ładnego zdjęcia dorosłym ptakom więc skorzystałam z Wikipedii.

  Rudzik - źródło


                                 

Poniżej już moje zdjęcia. 




 Ciepła pogoda sprawiła, że ogródek zmienia się z dnia na dzień. Uporządkowałam sobie kącik do siedzenia, gdzie kawa smakuje o wiele lepiej :) 



 Miejsce jest fajnie osłonięte. Z jednej strony, obok pergoli mam postawioną bardzo dużą donicę w której posadziłam cukinię Trombettę. Jej liście niebawem i tu zasłonią widok na nasz kącik :) 



 Zakwitły kolejne kwiaty, które cieszą moje oczy. Tym razem naparstnica.


 Jeśli nic się złego nie wydarzy powinnam mieć fajne zbiory ogórków. Jakaś rekompensata za zeszłoroczne kiepskie zbiory by się przydała ;) 




Pozdrawiam serdecznie :) 

19 komentarzy:

  1. Ale u Ciebie rośnie jak na drożdżach, to u mnie miernie.Wszystko takie zdrowe.Kwiaty narazie się udały.Rudziki przesłodkie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam najserdeczniej. :))) Uśmiecham się, tak miło się czytało. Dzięki Twej opiece pisklęta miały większą szansę na przetrwanie. :))) Mnie się zdjęcia podobają. No, a akurat ostatnio pytałam przyjaciółkę o kwiat, jak to zaś się on nazywa, bo piękny, Naparstnica... postaram się wreszcie zapamiętać. :) Miejsce do siedzenia, jak dla mnie idealne, no tak magiczne, że nic tylko wejść tam w zdjęcia i z Tobą posiedzieć, kocham takie miejsca. :))))  Pozdrawiam mega serdecznie i życzę pięknych dni i super zbiorów na przyszłość. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Rudziki słodkie. Też nie widziałam takich maluchów. U mnie w ogrodzie opiekę nad ptaszkami sprawuje MąŻ:)
    Piękny ogród i życzę by zbiory się udały:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko pięknie rośnie! U rodzicóe ogórki dopiero nieśmiało zaczynają rosnąć... za długo zimno było... i ślimaków urodzaj swoje zrobił :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rudzik to wyjątkowy ptaszek malowałam go już kilka razy jestem nim zauroczona. Super ogród . Kot niech lepiej nie wie o rudziku i jego familii;)) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rudziki są urocze,pięknie wszystko rośnie w Twoim ogrodzie. Super pomysł z ogórkami,które pną się po sznurkach.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Rudziki są pięknymi ptakami a maluchów od rudzika też nie widziała.
    Super zadbany ogród i wszystko rośnie aż miło popatrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ masz tam pięknie, zazdroszczę <3 Ja mam tylko mały balkon i zero ręki do roślin, także wygląda to zupełnie inaczej niestety :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne są te Rudziki. Przy tych upałach miejsca super miejsce na ochłodę. Pięknie wszystko rośnie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mogłam takie ptaszki podziwiać u moich znajomych w Unieściu. Co prawda były to tylko szpaki ale najbardziej mnie zaskoczyło że tak szybko się usamodzielniły i wyfrunęły z gniazda . Od momentu wyklucie to opuszczenie gniazda minęły raptem 10 dni. Fajne masz ten kącik do picia kawy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ptasia rodzina potrafi dostarczyć człowiekowi wiele radości. My też mieliśmy ptasich gości ale nie udało się nam zrobić dobrych zdjęć. Twoje ptaszki jakoś lepiej pozowały :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bujnnie wszystko Ci rośnie w ogródku. Miło słuchać śpiewu ptaków przy domu, ale jak jest ich za dużo, to też niedobrze. Gołębie kiedyś brudziły mi balkony, ale ze miałam skocznego psa, to się wyniosły gdzie indziej. U mnie jest dużo wysokich drzew, małe ptaszki czasami wypadają z gniazdek i wtedy się martwię, co z nimi się stanie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas też rudziki mają swoje gniazda, choć nie tak blisko:)
    Ubiegły rok, chyba nie służył ogórkom, bo i u mnie były kiepskie zbiory, zobaczymy jak będzie w tym:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam Twój ogród. Jak zwykle wszystko starannie zrobione. U mnie też gdzieś są rudziki, ale gdzie to dopiero się dowiaduję, jak jesienne wichury wywieją gniazdka. Za to sikora zadomowiła się w budce lęgowej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Stworzyłaś tak piękny i gościnny ogrodek, że zapewne z tego powodu para rudzików uwiła sobie u Was gniazdo :) Piękne zdjęcia! U nas kiedyś było gniazgo sójek. Też miałam okazję zobaczyć pierwsze próby lotów małych ptaszków :) Niezapomniany widok.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jag gifte mig med min fru inte mindre än 5 år, hon fick en pojke åt mig efter några månader. Vi bodde lyckligt tillsammans som en familj, men hon hade aldrig gillat mitt jobbs natur,
    hon klagar alltid på att jag inte tillbringar mycket tid med henne och hon vill att jag ska sluta jobbet.
    Jag sa till henne att jag snart kommer att gå i pension, jag ber henne att klara mig just nu och hon instämde med mig.
    Så en dag gav jag ett uppdrag att åka till Pakistan för 4 månaders jobb, jag berättade för henne om det hon accepterade på ett villkor att jag måste komma hem för att besöka 3 dagar efter tre veckor. Detta var vårt avtal innan jag åkte till mitt uppdrag, så efter två veckor ringde min son till mig på telefon och han ledsen pappa snälla skynda tillbaka hem, mamma ser en annan man, kommer hem varje kväll för att tillbringa tiden, jag tror mamma fuskar på dig. Jag var så orolig och jag rusade hem igen just den dagen för att hitta min fru
    med en annan man som har en kärleksaffär med en annan man. Jag var så arg och ledsen i chock i två dagar vilket ledde mig till sjukdom. Hon kom till mig och sa att hon ville skilja sig från mig, jag trodde aldrig att min underbara fru skulle sluta med mig så plötsligt. Hon visste att det var min son som berättade om det. När hon tog min son till skolan nästa dag ringde hon till min son Bastard i hans vänner och alla hans vänner kallade honom Bastard från den dagen och min son grät alltid hem och sa till mig att han vill sluta skolan igen, och han sa att han inte vill träffa sin mamma längre
    Jag måste tigga honom så att han kan fortsätta med sina studier. Jag hör av honom via e-post då och då, de senaste tre åren har jag nu inte riktat blicken mot honom på grund av mitt jobb. Jag älskade fortfarande min fru och jag vill att hon ska älska och ta hand om vår son, jag vill inte att min son ska skiljas från sin mor. så jag kontaktade Dr.Oduduwa Love spell Caster för att hjälpa mig med en magisk kärleksformulering för att få min fru att återvända till sina normala sinnen och att älska mig och vår son som en lycklig familj, idag lever vi alla tillsammans i kärlek mer än någonsin tidigare. Jag rekommenderar den här stora mannen Oduduwa att lösa alla dina relationsproblem inom två dagar, din familj kommer att återförenas lycklig igen. kontakta Oduduwa för hjälp via sin e-post:
    dr.oduduwaspellcaster@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne ptaszyny, a że u Ciebie zagościły to się nie dziwię, bo ogród jest zachwycający!
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. To śliczny ptaszek, ja na balkonie mam jednego który sie zadomowil i pięknie śpiewa.

    OdpowiedzUsuń