niedziela, 6 października 2019

256. Ogródek po wakacjach.


 Trochę jestem w plecy z pokazywaniem niektórych ważnych dla mnie rzeczy. Tak jak wspomniałam w ostatnim wpisie dzisiaj pokazuję mój ogródek taki, jakim go zastałam po powrocie z wakacji.

 Szwagier sumiennie wszystko podlewał wywiązując się z danej mi obietnicy :) Roślinność była tak bujna, że ogródek przez te niecałe trzy tygodnie zmienił się nie do poznania. Musiałam czym prędzej zająć się zbieraniem, tego co urosło, mrożeniem i robieniem przetworów.
 Wczoraj z kolei usunęłam większość roślin, zebrałam ostatnie plony oraz opróżniłam kompostownik. Zostały jeszcze niektóre warzywa i kwiaty, ale to już zupełnie inny widok.
















 Pomidorki Yellow Pear okazały się bardzo smaczne i były wyjadane w pierwszej kolejności. Z pewnością będę je uprawiać w kolejnych latach.





Bawole serce to już u mnie tradycja :)



 W tym roku oprócz zwykłej cukinii uprawiałam również włoską odmianę cukinii pnącej Trombetta di Albenga. Jak dla mnie jest rewelacyjna. Rośnie cienka, bardzo długa, ma jasny, delikatny miąższ.







Pozdrawiam :)