Dzisiaj kolejna odsłona ,,Jabłuszka''. Niestety poczynania moje pokazuję ze sporym opóźnieniem i na dzień dzisiejszy haft jest prawie ukończony, ale zanim go znów ,,obfocę'' minie pewnie kolejne kilka dni.
Ina sprawa to taka, że zwykle mam tylko jeden projekt na tamborku i nie zaczynam innego dopóki go nie ukończę, ale teraz jestem na najlepszej drodze do tego żebym posiadała pokaźny zbiór UFO - ków :)
Ostatnio w mojej głowie dosłownie roi się od pomysłów, które bardzo bym chciała zrealizować. Nie są to jakieś olbrzymie projekty, a raczej małe hafty mające mi posłużyć do ozdobienia innych rzeczy, a nie jak do tej pory zawisnąć na ścianie.
Na razie jednak, jak już wspomniałam,są to tylko pomysły i daleka droga do ich realizacji.
Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Chcę się jeszcze dzisiaj pochwalić niezwykłym prezentem jaki moje szkraby dostały od Gosi.
Gosia jako wspaniała mamusia dwójki dzieciaczków doskonale zna się na rzeczy i wie jak sprawić maluchom radość. NAMIOT stał się nie lada atrakcją.
Wojtuś i Julia spędzają w nim sporo czasu, znoszą do niego ulubione kocyki i inne zabawki :)
Gosiu - DZIĘKUJEMY! :)))
Do następnego razu :)