sobota, 30 września 2017

222. Miska ;)


  Wrzesień, to miesiąc w którym obchodzę swoje urodziny. Zwykle nie organizuję żadnych przyjęć i nie informuję wszystkich dookoła o tym niezwykle ważnym wydarzeniu ;) Chyba nie bardzo lubię być w centrum zainteresowania :) Wystarcza mi to, że najbliżsi pamiętają. No i właśnie ten najbliższy mi człowiek, który jest przy okazji moim Mężem sprawił mi nie lada niespodziankę. Pamiętał, że kiedyś stawiając pierwsze kroki w robieniu na drutach zachorowałam na pewien fajny gadżecik, ale do zakupu jakoś nie doszło. Teraz dostałam go jako prezent urodzinowy :) 





Pozdrawiam :) 

niedziela, 17 września 2017

221. Hafciarskie zakupy - len.

 Zapasy lnu mi się wyczerpały i trzeba było coś na to zaradzić, tym bardziej że w planach mam dwa projekty, które od dłuższego czasu mi się podobają.

 Często ktoś mnie pyta o jakieś szczegóły dotyczące lnu, na którym haftuję, więc postanowiłam napisać ten post.

 Len kupuję przez internet, na eBayu. Podobnie sprawa się ma z muliną DMC. W tej naszej niewielkiej mieścinie nie ma pasmanterii, w której mogłabym takie rzeczy dostać.

Koszt kawałka lnu ok 49 x 69 cm to średnio 11 funtów.

 Poniżej moje ostatnie zakupy ;)






Pozdrawiam serdecznie :)

sobota, 9 września 2017

220. Ogórki.


  Na wiosnę, gdy siałam ogórki w moim niewielkim warzywniaku, nie spodziewałam się wielkich zbiorów. Cóż by tam mogło urosnąć na dwóch krótkich, zaledwie dwumetrowych rządkach?

 Myślałam raczej o konsumpcji bieżącej, a jak się uda to o ukiszeniu kilku słoików.

 Okazało się jednak, że ogórki niesamowicie obrodziły, zresztą nadal łodygi są zielone i ciągle zbieram plony!

 Oprócz tego, co jedliśmy na surowo, jako mizerię i na kanapki, ukisiłam ponad 30 słoików, z czego kilka już zjedliśmy. zrobiłam też 16 małych słoiczków (300ml) z ogórkami kiszonymi tartymi - do zupy. Do kiszenia tartych wybrałam większe sztuki, te które nieco przerosły.



 Kilka osób z pracy też się załapało na ogórki :)

 Cieszą mnie te moje ogórtasy bardzo, bo tu w Anglii jedyne miejsce, w którym widziałam ogórki gruntowe nadające się do kiszenia był sklep polski. Niestety ogórki po przebytej drodze nie były zbyt jędrne. Kolejna sprawa to moje są 100% ekologiczne :) 

 Poniżej dla przypomnienia moja olbrzymia plantacja ogórków wiosną ;)


 Dalej już część tegorocznych zbiorów i przetworów :) 







Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy tutaj zaglądają :) 

sobota, 2 września 2017

219. Kwas chlebowy.

 Pierwszy raz kwas chlebowy robiłam w tamtym roku. Naczytałam się wiele dobrego o tym świetnym napoju i chciałam sama zacząć go robić, tym bardziej, że piekę własny chleb na zakwasie.
 Nie będę tutaj opisywała jego składu, czy też właściwości, bo jeśli ktoś chce się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat,to w internecie znajdzie wszystko. Kwas robiłam kilka razy, używając zwykłych drożdży piekarniczych, bo taki miałam przepis. Fermentacja zachodziła w butelkach, w związku z czym czasami dochodziło do dość spektakularnych wybuchów podczas ich otwierania ;)
 Niedawno w internecie natknęłam się na świetny filmik, gdzie autorka pokazuje krok po kroku jak przygotować kwas, tyle że fermentację prowadzi przy użyciu drożdży piwowarskich w butli do fermentacji piwa/wina.
Smak takiego kwasu jest o wiele lepszy, bo
nie wyczuwa się drożdżowego posmaku. W butelkach nie ma również tyle odsadu, bo wszystko zostaje na dnie butli.
 Filmik i cały przepis tam przedstawiony jest godny polecenia.


 
 Poniżej przedstawiam zdjęcia z moje własnej produkcji ;)



Nie mogłam córci odmówić sfotografowania jej ulubionego ptaszka :)


  Pozdrawiam cieplutko :)