Skończyłam szyć kołderkę. Jest to moja pierwsza patchworkowa praca i muszę przyznać może niezbyt skromnie, że nawet jestem z niej zadowolona.
Kołderka ma ok. 95 x 110 cm i jest trochę większa niż początkowo przewidywałam, ale wcale mnie to nie martwi ;)
Wiem już na pewno, że szycie patchworków to fajna sprawa, bardzo wciągająca oraz że na tej jednej kołderce się nie skończy J
Trochę poszłam na łatwiznę wybierając prosty wzór, bo same kwadraty jak również to, że miałam sporo gotowych, kupionych kwadratów i musiałam ich tylko trochę dociąć.
Samo szycie kołderki było bardzo przyjemne i w miarę szybkie, natomiast lamówka mnie trochę wykończyła. Zrobiłam ją raz, ale wyglądała niezbyt fajnie i na drugi dzień ją zaczęłam poprawiać. W efekcie zrobiłam nową, której przyszycie trwało dłużej niż szycie całej reszty.... Z jednej strony ( z lewej ) jest doszywana ręcznie i nadal w rogach nie wygląda zbyt dobrze, ale do następnej patchworkowej pracy postaram się douczyć J
Kołderka jest pikowana tylko po szwach kwadratów. Zastanawiałam się również nad przepikowaniem ramki dookoła kwadratów, ale po pierwsze trochę się bajałam, a po drugie to wydaje mi się, że kołderka mogłaby być zbyt sztywna ( ale tu mogę się mylić…).
Wypełnienie kołderki jest 135 g i tak naprawdę to nie mam pojęcia jakie się do czego stosuje.
Nie jestem pewna czy dobrze ja to wszystko robię i jeśli ktoś ma jakieś sugestie to proszę mnie oświecić – będę bardzo wdzięczna za wszelkie porady.
Dobrze nie przynudzam już dłużej :D
Pozdrawiam bardzo serdecznie.