Obraz zaczęłam haftować w październiku 2013 z dłuższymi bądź też krótszymi przerwami, a skończyłam go kilka dni temu. Jeszcze nie jest oprawiony, ale jak to uczynię to z pewnością się pochwalę :)
Teraz z czystym sumieniem wracam, do tego, co lubię najbardziej - do Nimuë :)
Tempo pracy i w tym przypadku nie będzie zawrotne, ale najważniejsze, że powolutku krzyżyk po krzyżyku będzie przybywać :)
Tempo pracy i w tym przypadku nie będzie zawrotne, ale najważniejsze, że powolutku krzyżyk po krzyżyku będzie przybywać :)
Miłego dnia :)