Sznury koralikowe wykonane szydełkiem podobały mi się już od ładnych paru lat, ale z racji tego że jestem szydełkowym samoukiem czasem brak mi wiary we własne umiejętności. Szydełko opanowałam dopiero do pewnego stopnia i dlatego niektóre prace wydają mi się zbyt skomplikowane. Tak właśnie myślałam o sznurach z koralików. W praktyce okaząło się że wcale nie jet to takie trudne. Nastawiłam się na to, że pierwsze prace będą koślawe, ale ku mojemu zaskoczeniu wcale tak się nie stało.
Bransoletkę wykonałam z koralików Toho o rozmiarze 11. Córci bardzo się spodobała i też taką chciała, więc zrobiłam drugą, tylko odpowiednio krótszą i z inną zawieszką.
Zanim jednak zabrałam się za koraliki wykonałam jeszcze jednego szczurka dla dziewczyny kolegi z pracy. Wiem, że zakładka bardzo się jej podoba, co mnie niezmiernie cieszy :)
To nie jest też ostani gryzoń u mnie, bo i syn takiego chce...
Pozdrawiam :)