Wczoraj mąż mój zdołał wygospodarować trochę więcej czasu ( rezygnując ze swoich zajęć ) przed pójściem do pracy i posiedział z naszą pociechą, dzięki czemu ja miałam czas na szycie kołderkiJ
Dotarła do mnie również ocieplinka, na którą czekałam i takim oto sposobem zostało mi jedynie doszycie lamówki, wypranie i kołderka będzie mogła być oddana do użytku :D
Relacje z szycia zamieszczę w kolejnym poście, bo na spacer z dziecięciem idę :)
Poniżej wierzch kołderki.
A tutaj już częściowo spikowana.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)