poniedziałek, 1 września 2014

136. Życie... i Lisek v2



Wrzesień to dla mnie dobry miesiąc. To przede wszystkim miesiąc, w którym ja i mój Mąż powiedzieliśmy sobie sakramentalne TAK, ale też miesiąc w którym obchodzę swoje urodziny.

Ten wrzesień będzie nieco inny, pełen zmian w naszym życiu. Mój synek po raz pierwszy pójdzie do przedszkola na trzy godziny dziennie, a ja muszę wrócić do pracy po rocznym urlopie macierzyńskim.

Z tego też względu musiałam swoje dziesięcio- miesięczne dziecię odstawić od piersi i nauczyć samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Udało się i wieczorem Julia dostaje pełno całusów, uścisków, trochę herbatki i mama wychodzi z jej pokoju, a Córcia zasypia sama w łóżeczku, bez noszenia, płaczu i innych podobnych ceregieli. Jest zadowolona i zwykle przesypia całą noc. Dlaczego o tym piszę?

Bo było to dla mnie ważne i cieszę się, że się udało. Wyszło to na dobre i mnie i Julii. Czy było łatwo? NIE! No chyba, że kogoś potrafi nie poruszyć dwu godzinny płacz niemowlęcia na początku tego całego procederu.

Przeczytałam książkę ,, Uśnij wreszcie! Jak pomóc dziecku zasnąć '' - dr Eduard Estivill, Sylvia de Bejar, która pomogła mi ogarnąć to wszystko. Ale dość już na ten temat :)

Dzisiaj prezentuję kolejną, drugą odsłonę Liska. Powoli, a nawet bardzo powoli, jednak przybywa, a to najważniejsze :)







Miłego dnia :)