Pierwszy był komin, następnie zabrałam się za Haruni by Emily Ross. Nie obyło się bez prucia i kilku błędów, ale w sumie nie było aż tak źle :)
Do końca nie byłam pewna, czy coś z tego wyjdzie, ale teraz muszę przyznać, że jestem zadowolona z efektu :)
Zabrakło mi tylko szpilek, do tego, aby ją porządnie zblokować. Szpilki już zakupiłam i zrobię to przy najbliższej okazji.
Pozdrawiam :)