niedziela, 20 września 2020

281. Urodzinowe przemyślenia i prezenty.

Witajcie :) 

 Niedawno obchodziłam swoje ,,dzieste'' urodzinki. Kolejna okrągła cyferka. Choć podobno młodziej wyglądam, niż mój wiek na to wskazuje, nie jedna nastolatka określiłaby mnie mianem kobiety starszej ;) Czy czuję się starzej? Ani trochę :) Raczej dojrzalej. Żyjąc już trochę na tym świecie człowiek nabywa doświadczeń. Jest świadkiem i niejednokrotnie uczestnikiem wielu wydarzeń, zarówno tych bardzo przykrych jak i tych wspaniałych, radosnych. Wszystko to wpływa na charakter, postrzeganie świata i podejście do życia. Nie jestem już tą samą beztroską, zwariowaną nastolatką, którą kiedyś byłam. Dziwne by było, gdybym była. Odeszły niektóre bardzo bliskie mi osoby pozostawiając niesamowitą pustkę... 

 Dobrze, że wiara dodaje sił, daje nadzieję na życie wieczne. 

 Obym tylko umiała należycie doceniać wszystko, co mam, a mam tak wiele. Kochający mąż, dwoje wspaniałaych, zdrowych dzieci, dom, praca hobby...Wymieniłam te najważniejsze, ale przecież jest całe mnóstwo drobnych rzeczy, sytuacji każdego dnia za które powinniśmy być wdzięczni. Przyznaję, że ja nie zawsze o tym pamiętam. Czasem popadam w rutynę lub istną gonitwę, gdzie brakuje czasu na takie rozmyślania. Wiele rzeczy bierzemy za pewnik, a co by było gdybyśmy je nagle stracili? Trochę przerażające myślenie, ale chyba warto się nad tym zastanowić...

 


 Gosia z bloga Mamelkowo podarowała mi cudny domek z wieszaczkami np. na klucze oraz przepiękną własnoręcznie wykonaną kartkę. 

Zdjęcia nie oddają prawdziwego uroku tych prezentów. 

Gosiu brdzo dziękuję za te cudne, własnoręcznie przez Ciebie wykonane przezenty! 









Pozdrawiam serdecznie :)