poniedziałek, 1 lipca 2019
254. Ogródek w ostatnim dniu czerwca.
Na lato w tym roku w Anglii przyszło nam naprawdę długo czekać. Dopiero ostatni tydzień był naprawdę ciepły i słoneczny. Wcześniej było zimno i deszczowo.
Ogórki z uporem maniaka siałam, kilka razy i za każdym razem coś je trafiało. Nie powschodziły, albo umarzły, albo coś je pożarło... Gdzieś tak za za czwartym, albo piątym razem (nie wiem dokładnie bo zgubiłam rachubę) udało się - przetrwały, ale nie można powiedzieć, że pięknie rosną. Było za zimno i dosłownie stały w miejscu.
Pietruszka choć przecież odporna na zimno w tym roku jakoś nie chciała u mnie rosnąć. Zasiałam niedawno drugi raz i myślę, że tym razem będzie lepiej.
Buraczki nie jakoś wspaniale, ale rosną.
Z jarmużem też miałam przeprawę. Sadziłam go kilka razy bo posmakował dzikim gołębiom. Na początku myślałam, że to ślimaki ucztują. Problemy się skończyły po tym jak zamontowałam siatki ochronne. Jakby tego było mało teraz zaatakował go mączlik. Zastosowałam ekologiczny oprysk z bakterii bacillus thuringiensis i jestem ciekawa jakie będą efekty. Oprysk jest zupełnie nieszkodliwy dla ludzi i zwierząt. Działa jedynie na gąsienice. Nie chcę używać żadnych chemicznych środków więc dlatego sięgnęłam po taki specyfik. Kupiłam go w postaci proszku przez internet.
W tym roku w moim małym tunelu foliowym (3x2m) uprawiam trzy rodzaje pomidorków:
Yellow Pear - małe żółte pomidorki w kształcie gruszki, Tigerella z owocami w tygrysie paski oraz Bawole Serce. Dwie pierwsze odmiany są dla mnie nowe, bo nigdy wcześniej ich nie uprawiałam.
Pierwszy raz w tym roku uprawiam groszek cukrowy, który dosłownie przerósł moje oczekiwania :) Córcia uwielbia zrywać strąki i wyjadać zawartość podczas zabawy w ogrodzie.
Winogrono pięknie rośnie i jest już na tyle duże, że praktycznie zasłania przód tunelu foliowego tworząc ścianę z zielonych liści. W miejscu gdzie winogrono łączy się z clematisem znajduje się klimatyczne niby wejście, za którym są drzwi do tunelu. Zawsze mi się podobały ogrody z tego typu zakamarkami :)
Na koniec jeszcze zdjęcia innych moich ogrodowych zakątków :)
Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super tam u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSuelskie klimaty panują w Twoim ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńU mnie susza, a u Ciebie znów było deszczowo. Tyle dobroci w twym ogrodzie, nie ma to, jak własne pożywienie. Bardzo lubię oglądać zdjęcia ogrodowe, a zielone zakamarki i ja lubię, tajemnicze i magiczne. :) Pozdrawiam i życzę, by wszystko ładnie rosło, a szkodniki won. :)))))
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie:) Aż miło popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Śliczny ogród.:) U mnie upał, straszna susza i pożary. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci rośnie w ogródku wszystko, u mnie z warzyw w tym roku tylko buraczki i fasolka szparagowa, bo całą swoją uwagę poświęciłem ziołom. ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńGorgeous pictures!Best wishes!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na groszek.
OdpowiedzUsuńPomidory w kształcie gruszki wyglądają bardzo osobliwe. Ciekawe,czy będą też smaczne i plenne.
A taki kolor aksamitek jak u Ciebie,podoba mi się najbardziej.
Ładnie w Twoim ogrodzie:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAleż pięknie w ogrodzie, ja mam nadzieję na jakieś plony z balkonowego ogródka:)
OdpowiedzUsuńJesteś świetną ogrodniczką! Wszystko pięknie rośnie, a wkrótce będziesz się cieszyć smakowitymi zbiorami :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że mam wiele podobnych roślin w ogródku: sałatę, taką jak na ostatnim zdjęciu, pomidorki w kształcie gruszki, groszek cukrowy, buraczki, ogórki (ja już zajadam się małosolnymi)
Jak przyjemnie pooglądać Twój ogródek!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaczarowany ogródek masz. :)
OdpowiedzUsuńPoczątki nie były może udane, ale trzymam kciuki, aby dalej wszystko rosło i pięknie owocowało.
OdpowiedzUsuńPochwal się tymi nowymi pomidorkami. Jeszcze takich - w kształcie gruszki - nie widziałam :)
Też mam ogródeczek warzywny ;)
OdpowiedzUsuńawesome article..
OdpowiedzUsuńthanks for sharing :)
U Ciebie w ogrodzie wszystko pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie ze względu na suszę jest coraz gorzej. Mam nadzieję, że dzisiaj spadnie w końcu deszcz.
Pozdrawiam:)
Wytrawna z Ciebie ogrodniczka, wszystko rośnie, pomimo niesprzyjających warunków. Jak się nazywają te śliczne różowe kwiatuszki? Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńIwonko to są miniaturowe różyczki :)
UsuńAle gapa ze mnie, że sama się nie dopatrzyłam,te środeczki mnie zmyliły.
UsuńSkąd ja to znam, z uporem maniaka tak sadziłam dynię xD dopiero za 4 razem się przyjęły i mam 5 sztuk :) ciekawe czy zaowocują.
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPowoli rośnie ale wszystko swój czas złapie, później będzie nas cieszyć! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU nas też rok nie jest łaskawy dla upraw. Ogórki też się buntowały, trzeba było dosiewać.. Ale aż miło popatrzeć na dary ogrodu :)
OdpowiedzUsuńawesome article..
OdpowiedzUsuńthanks for sharing
Bardzo ładny ogródek. Ile ciekawych gatunków w nim rośnie. Swojskie jedzonko, a nie sklepowe. Super!
OdpowiedzUsuńTrzeba dużo wysiłku, by coś samemu wyhodować, ale trud się opłacił.
OdpowiedzUsuńNapewno będziesz miała jakis zbiór ogórków. Pięknie jest u Ciebie w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńYou have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST: BAG OF YOUR DREAMS ♥♥♥
Masz bardzo ładny ogródek, tylko tych problemów Ci nie zazdroszczę. Ale bardzo spodobał mi się ten pomysł z posadzeniem winogrona przy tunelu i jest tak pięknie zielono:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
U mnie w tym roku tez ciezko, rosliny popalilo slonce, brak deszczu do tego, juz wiem, ze dynia nie urosnie, a sloneczniki z 30 zakwitly 2.
OdpowiedzUsuńU nas buraczków jest mnóstwo, nie ma to jak wlasny ogrodek, swietne fotki☺
OdpowiedzUsuń