W listopadzie pokazywałam drzi - tutaj , które przemalowałam na biało, postarzyłam woskami i ozdobiłam bluszczem. W niedługim czasie po tym przerobiłam stolik na kółkach, do kuchni, który kupiłam okazyjnie w sklepie ze starociami.
Stolik był czarny i nie bardzo mi pasował do mojej kuchni, więc go nieco zmieniłam.
Nie wiem jak Wy, ale ja co jakiś czas tak mam , że mam dość haftów i chce mi się zająć ręce zupełnie czymś innym. Tak jest właśnie teraz. Moje dwa hafty leżą odłogiem i czekają na lepsze czasy, a ja złapałam za druty. Jeśli się uda zrobić, to co sobie zaplanowałam to za jakiś czas się pewnie tym pochwalę :)
W nastepnym poście (bo muszę prezent obfocić) pochwalę się cudnym upominkiem jaki dostałam od Jadzi .
Jadziu DZIĘKUJĘ :)
Miłej niedzieli :)
Stolik był czarny i nie bardzo mi pasował do mojej kuchni, więc go nieco zmieniłam.
Nie wiem jak Wy, ale ja co jakiś czas tak mam , że mam dość haftów i chce mi się zająć ręce zupełnie czymś innym. Tak jest właśnie teraz. Moje dwa hafty leżą odłogiem i czekają na lepsze czasy, a ja złapałam za druty. Jeśli się uda zrobić, to co sobie zaplanowałam to za jakiś czas się pewnie tym pochwalę :)
W nastepnym poście (bo muszę prezent obfocić) pochwalę się cudnym upominkiem jaki dostałam od Jadzi .
Jadziu DZIĘKUJĘ :)
Miłej niedzieli :)
Fajnie odrestaurowałaś stolik :) ja też chwilowo porzuciłam igłę i "przesiadłam" się na druty i dziergam szalik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja właśnie też, bo juz mnie jakoś nużyło to haftowanie. Potrzebna mi jest przerwa od igły :)
UsuńStoliczku nakryj się, chciałoby się powiedzieć, ale Ty już to zrobiłaś przemalowywując go tak, jak Ci w duszy zagrało. Na kółkach to raczej taki mini - barek, półeczka, ale i jako stoliczek może świetnie służyć. Hafciki nie zające nie uciekną, a robótka na drutach ciekawie wygląda i te kolorki, ajajaj, podoba mi się.)
OdpowiedzUsuńNie byłam pewna jak mam go określić, brakowało mi polskiego słowa, bo ciągle siedzi mi w głowie angielskie określenie - tray, ale mini barek to chyba najbardziej do niego pasuje :)
UsuńDziękuję :)
U mnie krzyżyki na pierwszym miejscu, ale zaraz potem szydełko :) Natomiast meble... o nie... nie potrafię :) Za drutami też nie przepadam, bo chore stawy nie pozwalają :( Ciekawa jestem udziergu :) A metamorfozy drzwi i stolika gratuluję!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
A widzisz Aniu ja to bym chciała tak dziergać na szydełku jak Ty. Z mety bym się za zazdroskę do kuchni zabrała :)
UsuńA myślałam, ze tylko ja taka niewierna igle;). Stoliczek superaśny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No co Ty :) Ja tam zdradę ,,iglaną'' dość często popełniam :)))
UsuńStolik wyszedł super! Podziwiam za druty i czekam na to, co to będzie:)
OdpowiedzUsuńDzieki Gosieńko :) Druty to ciągle nauka, wybieram te łatwiejsze projekty. Na razie nie zdradzę, co robię, ale jak mi się uda to będę mega zadowolona :)
UsuńKażdy z nas tak ma, że dopada go nie moc robótkowa,ale stolik wyszedł CI pierwsza klasa:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPotrzebowałam porobić czegoś innego i wydaje mi się, że za bardzo rozciągnnięte jest w czasie to moje haftowanie poszczególnych projektów i dlatego dopada mnie
Usuńzniechęcenie.
Dziękuję :)
Bardzo uroczy stolik.Jestem ciekawa co tam dziergasz.Miłej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pochwalę się jak mi coś z tego mojego dziergadła wyjdzie sensownego :)
UsuńBoski ten stoiczek! A włóczka z której dziergasz taka energetyczna- ne pewno coś wspaniałego będzie :) O tak, mnie też meczy robienie ciągle tego samego. Pewnie dlatego mam taki galimatias na blogu :D
OdpowiedzUsuńJoasiu inaczej by nudno było :) Monotematyka raczej nie wskazana :)))
UsuńDZiękuję :)
Stoliczek piękny mam tylko pytanie czy ta farba jest trwała? chciałabym pomalować szafkę ale nie wiem jaką farbę dobrać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak najbardziej farba się nadaje do mebli i jest trwała, ale ja bymją dodatkowo zabezpieczyła bezbarwnym woskiem. Jest pełno filmików w internecie odnośne renowacji mebli tymi właśnie farbami. Wystarczy wpisać farby annie sloan. Farby są kredowe i łatwo się je przeciera. Można dodać wody,żeby się lepiej rozprowadzakły i nie śmierdzą tak jak te olejne. Polecam :)
UsuńBardzo Ci dziękuję za poradę. Pozdrawiam :)
UsuńŚliczny stoliczek ! Bardzo ładnie Ci wyszedł :) Ja tak samo jak Ty czasem wole odłożyć swoje główne hobby i zająć się czymś innym :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Taka odskocznia jest bardzo potrzebna :)
UsuńPiękna metamorfoza stolika, w kuchni zrobiło się bardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńDzięuję :)
UsuńDzięki temu stolikowi zyskałam odrobinę miejsca tam, gdzie nic innego nie mogłoby stać :)
Śliczny stolik i bardzo pomysłowo ozdobiony:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tak samo jak drzwi, więc jest jakby komplecik :)
UsuńŚliczny stoliczek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jestem Twojej robótki i z niecierpliwością czekam na prezentację :)
Pozdrawiam cieplutko <3
Dziękuję :) Również pozdrawiam cieplutko :)
UsuńJa także mam robótkowe fazy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M
Fajnie wiedzieć, że nie jestem w tym osamotniona :)
UsuńŚwietna metamorfoza! Ja się jeszcze nie odważyłam, ale kusi mnie żeby pobawić się farbkami ;)
OdpowiedzUsuńByle z dala od dzieci :)
UsuńZdolniacha z ciebie dziewczyno... Stolik świetnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńA tych drutów już nie mogę się doczekać :)
Dziękuję :)
UsuńPiękny motyw wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak nie miałam nic lepszego pod ręką :)
UsuńCiekawe co to będzie, ma bardzo ładne kolorki.
OdpowiedzUsuń