Można by rzec, że
z dziką radością zaczęłam kolejny haft
Nimuë – liska :), i gdyby się tylko dało mogłabym się zaszyć
gdzieś w kąciku, na jakiś czas, tak, żeby mi nikt nie
przeszkadzał, nic ode mnie nie chciał, o nic nie pytał, wtedy
mogłabym sobie haftować, haftować...:)))
Nimuë – liska :), i gdyby się tylko dało mogłabym się zaszyć
gdzieś w kąciku, na jakiś czas, tak, żeby mi nikt nie
przeszkadzał, nic ode mnie nie chciał, o nic nie pytał, wtedy
mogłabym sobie haftować, haftować...:)))
To tak tylko na troszeczkę, bo pewnie szybciutko bym się
stęskniła za moją Rodzinką :)
stęskniła za moją Rodzinką :)
Ale
do rzeczy - dzisiaj
prezentuję pierwszą odsłonę liska.
W międzyczasie zabrakło mi nici, więc Mąż zakupił mi 60
motków DMC.
Oczywiście do liska nie potrzebuję ich aż tyle, ale przy zakupie
większej ilości cena dość ładnie spadała w dół, więc
skompletowałam sobie nici na kilka kolejnych haftów :)
Pozdrawiam serdecznie :)
U la, la:)) arsenał zgromadzony, można ruszyć na hafciarską odsiecz:)))
OdpowiedzUsuńLisek zapowiada się okazale.
Ps. Świetne nożyczki!
Dziękuję :), to taki dodatek, żeby się lepiej haftowało :)))
UsuńWidze ze nasi mezowie mysla o nas, ciesze sie ! A lisek zapowiada sie super, bo jakze mogloby byc inaczej:)
OdpowiedzUsuńMąż widać dba o Twoje hobby,:) Haft zapowiada się ładnie , lisek będzie uroczy a nożyczki super
OdpowiedzUsuńO tak, dba z całą pewnością :) Fajnie mieć wsparcie najbliższych.
UsuńCudny haft powstaje!:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego męża ;) A haft idzie ładnie, więc zapewne niedługo pochwalisz się skończoną pracą :)
OdpowiedzUsuńLisek będzie piękny :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się piękny obrazek. Zapasy nici zrobione więc tylko haftować.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietną tkaninę wybrałaś dla tego liska - będzie cudny rudzielec :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na dalsze zdjęcia Twojej pracy, z góry wiem,że będzie cudowna.Pozdrawaim
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to jakiś bucik :). Lisek to fajny wzór, jestem ciekawa jak ci wyjdzie buźka elfa, bo jakoś dziewczyny które go haftowały nie były zadowolone z efektu.
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda jak bucik :) Sama jestem ciekawa tej buźki, bo też słyszałam, że dziwnie wychodzi.
UsuńPodziwiam wszystkie hafty Nimue, więc kibicuję ci!:) Sama też się chcę zabrać za jeden wzór, może wreszcie się odważę...
OdpowiedzUsuńJak najbardziej powinnaś się za niego zabrać. Nie masz powodu do obaw, bo jestem pewna, że taka doświadczona hafciarka jak Ty świetnie sobie poradzi z każdym jednym wzorem Nimue.
UsuńZapowiada się ciekawie, kolejny klimatyczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńPozostało nam tylko czekać na efekt końcowy, a zapas biedy nie czyni - tak mówiła moja mama ,pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńFajne powiedzenie :)
UsuńLisek też mnie kusi :) Bardzo podoba mi się tkanina, którą wybrałaś. Jaka to?
OdpowiedzUsuńA Pan Mąż na medal!
Pozdrówko :)
Dziękuję :) To jest len Belfast 32 a kolor to Summer Khaki.
UsuńZ tej stronki: http://www.country-designs.co.uk/Products/Belfast-Linen-32-Count-Summer-Khaki-104318.aspx
Pozdrawiam :)
Dziękuję Ci pięknie za odpowiedź :) Znalazłam go w naszym polskim sklepie, z czego bardzo się cieszę :)
UsuńPozdrówko :)
Już jest pięknie! Zasób muliny do pozazdroszczenia;) I Mąż też;))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO tak, Męża można mi zazdrościć :)))
No no no cóż za piękna kita :) a ta ilość muliny jeszcze DMC do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie piękny hafcik jak Twoje wszystkie. Bardzo lubię podziwiać Twoje hafciki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widzę, że to będzie śliczny haft. Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńWitaj kochana, wygrałaś moje candy i bardzo Cię proszę o adres na e maila 1960monika@ gmail.com
OdpowiedzUsuńPo za tym haft zapowiada się ciekawie, gratuluję zapobiegliwego męża, wie, że prędzej czy później będziesz potrzebowała kolejnych motków:)) pozdrawiam serdecznie i czekam na adres:))
Ależ się cieszę :)
UsuńNapisałam już do Ciebie. Dziękuję :)
Już jest ślicznie! Zapas muliny pokaźny :) wystarczy na jeszcze inne cudeńka.
OdpowiedzUsuńTo spory już początek liska - przyjemnego haftowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzybko idzie Ci ten hafcik- będzie piękny lisek. Taka góra mulinek tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńno mo droga Reniu niesamowite tempo - faktycznie jakbys sobie w kąciku usiadła to w dwa wieczory byś skończyła - ja czekam na efekt końcowy - męża masz przewspaniałego aż ci zazdroszczę bo mój to chyba raczej smieci nakupił z myślą że mi się przydadzą - wspaniałe nożyczki masz - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńHaftuj,haftuj mojego liska:)))Lis to moje nazwisko:)))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAle się fajnie poskładało :)))
UsuńPięknie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńWzorek od dawna w moich planach.
Cudny blog, obserwuje.
Wyszywasz nowe cudenko - liska, a kolorowe mulinki uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:) No to kolejny rudzielec w drodze! :) Pięknie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńTaka górka muliny, to naprawdę niezły widok ;) Miłego haftowania :)
OdpowiedzUsuńSuper hafcik będzie.A jak widzę tyle muliny to buziaczek mi się cieszy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj też tak mam..ostatnio dość często...jesień się w sumie zbliża, a nawet praktycznie jest już, a to moja ulubiona pora roku, więc tym bardziej chciałabym troszkę "świętego" spokoju...
OdpowiedzUsuń