Na wstępie dziękuję wszystkim za liczne odwiedziny i miłe komentarze :)
Cieszą mnie one ogromnie, gdyż wiem, że ktoś tutaj zagląda i ten blog to nie był jakimś ,,chorym’’ pomysłem.
Cieszę się również, że w końcu mam możliwość kontaktu z ludźmi mającymi podobne zainteresowania, czego wcześniej mi bardzo brakowało:)
Teraz z innej beczki ;)
Ostatni kawałeczek płótna, który jeszcze miałam w domu wykorzystałam na wyhaftowanie trzeciego już obrazeczka z Nimuë.
Obrazeczek mały, więc pracy przy nim nie było zbyt wiele, ale i tak jak dla mnie to nie lada osiągnięcie, gdyż przy małym Wojtusiu cierpię na notoryczny brak czasu:o)
Nie żeby jakoś Wojtuś specjalnie był wymagający, ale i tak mało czasu mi zostaje na robótkowe przyjemności.
Pozdrawiam :)
Nie myślcie sobie, że czuję się strasznie przez to pokrzywdzona, bo mimo wszystko największą radością i osobistą satysfakcją jest dla mnie czas spędzony z synkiem ;)
Jest on bardzo piękny :) naprawdę podziwiam :)
OdpowiedzUsuńUdał się - śliczny.Życzę Ci jak najwięcej wiernych komentujących ładujących wenę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniała praca i ta kolorystyka (moja)
OdpowiedzUsuńWOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Te grzybki jak prawdziwe ;o)
OdpowiedzUsuńPodwójne WOW!!! Wyszywać na takim mateiale jest nie lada sztuką. Małe dzieło sztuki ma swój klimacik i tajemniczość. Powiększenie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńSliczny hafcik:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Piękny obrazek, śliczne są te wzory Nimue sama muszę się kiedyś skusić. Ale najbardziej podziwiam, że wyszywasz na tak drobnym materiale. Cudo :)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńPrzecudne są Twoje hafty ,patrzę na nie z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńWow robisz bardzo "nastrojowe" hafciki ! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i witam wsród obserwatorów:-) a pieluszki które szyjesz są boskie! Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńŚliczne te hafciki na płótnie:)
OdpowiedzUsuńWiem na swoim przykładzie jaką radość sprawiają komentarze.A hafciki są prześliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny haft, z przyjemnością patrzę na niego :) w pięknej, stonowanej kolorystyce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Co to za Nimue, musiałam sprawdzić w googlach.Już wiem, że to czarodziejka i że obrazków z Nimue jest mnóstwo.
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się czegoś nowego każdego dnia.
Haft udał Ci się ,jak zwykle znakomicie :)
Dzięki za odwiedziny i dodanie :) Piękne hafty (tym bardziej doceniam, bo sama nie haftuję) i świetne pielucho-majtki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjaki cudny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i przemiły komentarz. Przepięknie szyjesz i haftujesz- jestem zachwycona :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodobają mi się hafty z tej serii, ale jakoś zawsze coś staje mi na przeszkodzie, żebym zrobiła choć jeden. . . A to czyjś ślub, chrzciny itd. :) W ogóle nic dla siebie prawie nie robię :D
OdpowiedzUsuńKocham wzory Nimue, nie mogłabym i tego przeoczyć - piękny ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę podziwiam ludzi, którzy wyszywają. Ja nigdy nie mam cierpliwości do tego.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńNo przepiękny! i znowu mnie wyprzedziłąś ,zazdroszczę tego chafciku , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaft jest naprawdę śliczny:)
OdpowiedzUsuńPiękne elficzki. Takie bajkowe a zarazem jak prawdziwe. Super!!!
OdpowiedzUsuń