Sama nie wiem gdzie mi ten czas uciekł. Obiecywałam sobe że wpisy na blogu będą się pojawiały częściej, ale jak widać nici z tego.
Udało mi się zrobić kolejną chustę, w odcieniach zieleni. Powstawała dość długo, głównie na przerwach w pracy. Obecnie zaczęłam robić jeszcze jedną, również w zielonych odcieniach, ale o wiele jaśniejszych. Wzór przypadł mi do gustu i robi mi się go całkiem przyjemnie.
W ogródku niestety widać już jesień. Bardzo jestem zadowolona z tegorocznych zbiorów.
Ogórki udały się i to bardzo. Z dwóch takich jak na zdjęciu grządek ukisiłam do tej pory 40 słoików plus te, które przeznaczone były do kiszenia na bezpośrednie spożycie lub na małosolne. Dodam jeszcze, że ogórki zbieram naprawę małe, bo takie moim zdaniem są najlepsze do kiszenia w słojach.
Zdjęcie robione jakiś czas temu:
To jednak nie koniec, bo ogórki choć czasy świetności mają już za sobą to nadal owocują. Nie tak obficie jak wcześniej, ale jeszcze niewielkie zbiory będą. Te wyrośnięte i mniej kształtne, kórych coraz więcej pod koniec sezonu zetrę na tarce i ukiszę z przeznaczeniem na zupę.
Poniżej dokładnie widać większą część mojej ogórkowej plantacji. Oprócz tej grządki mam jeszcze jedną dużo mniejszą oraz kilka sztuk ogórka ,,Boston'', który nie jest odmianą F1, którego uprawiam z przeznaczeniem na ziarno. Odmiana ,,Polan''(na zdjęciu) okazała się niesamowicie plenna natomiast z drugiej strony miałam nieco mniejszą grządkę ogórków ,,Anulka'', których raczej nie posadzę w przyszłym roku.
Na kńcu mojej ogórkowej grządki rośnie fioletowa pnąca fasolka szparagowa. Cały czas owocuje.
Po ugotowaniu zmienia kolor na zielony.
Jak już jestem przy ogórkach, to dodam, że w niewielkim tunelu foliowym 2x3m obok pomidorów posadziłam cztery sadzonki ogórków sałatkowych z własnych ziaren wydobytych z odmiany F1 ,,La Diva'' i te zjadamy do obiadów najczęściej w postaci mizerii.
Zdjęcie jak najbardziej aktualne.
Wspominałam o mojej pomidorowej ścianie. Obecnie śladu już po niej nie ma, ale była i wygladała super. Jedyny problem z uprawą pomidorków w tego typu niewielkich pojemnikach to taki, że ziemia bardzo szybko przesycha i trzeba mieć to na uwadze.
Wyglądało to tak:
Poziomki uprawiam głównie w donicach. Czerwone odmiany ,,Regina'' w podłużnych donicach i białe odmiany ,,Yellow Wonder''w niewielkich doniczkach ustawianych jedna na drugiej. Doniczki zostały całkowicie zakryte i wygląda jakby był to jeden olbrzymi poziomkowy krzew. Przepięknie owocują i są pyszne. Nigdy bym nie pomyślała że będzie z nich tyle owoców. U nas w sklepach jeszcze poziomek nie spotkałam, więc tym barddziej się cieszę, że je mam.
Zdjęcia aktualne, bo poziomki cały czas pięknie owocują. Na jednym zdjęciu nawet Mruczek się załapał ;)
Poniżej niewielkie zbiory poziomkowo - pomidorkowe :)
W tunelu, w wiadrze mam paprykę chili. Tylko jedna zdołała mi wyrosnąć. Nie mam pojęcia jaka to odmiana, ani kolor, bo to z nasion wydłubanych z jakiejś papryki chili ze sklepu i kompletnie nie pamiętam jaka ona była. Z pewnością jest ostra, bo mąż testował ;) Ja osbiście ostrych potraw jeść nie lubię, ale uprawą takich roslin spokojnie mogę się zajmować i czerpać z tego satysfakcję :)
Papryka to wcale nie jest roslina jednoroczna, (tak jest w naszym klimacie)i można ją przezimować. Ja przed zimą przesadzę ją do ładniejszej donicy i zabiorę do domu.
Obecnie wygląda tak:
Pomidory mam, a raczej miałam w różnych miejscach, w donicach, w tunelu i kilka krzaczków na grządce.
Pogoda tego lata była nieciekawa. Były okresy dosć chłodne i mokre, co zaowocowało zarazą ziemniaczaną. Wszystkie pomidory, które rosły w wiadrach pod chmurką musiałam usunąć. Nie stosuję żadnych oprysków chemicznych więc roślny nie do uratowania.
Na szczęście te w tunelu nadal wyglądają zdrowo i cały czas możemy się cieszyć zbiorami. Może nie są to jakieś olrzymie ilości, ale dla nas do jedzenia wystarcza.
Zanim zaraza zaatakowała udało mi się zrobić kilka pomidorowych słoiczków na zimę.
Poniżej wcześniejsze jednorazowe zbiory moich plonów ;)
Zdarzało się, że i takie cuda zbierałam :)
Na koniec tego mojego obszernego wpisu zdjęcie cudnej białej, malwy jaka jeszcze niedawno rosła w moim ogórdku:
Pozdrawiam serdecznie :)
Kolejna przepiękna Klaziena. Ogródek doskonale prowadzony, czerpiesz z niego, jak z rogu obfitości. Wygląda na to,że lato miałaś bardzo pracowite.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta ale ogród niebiański.U mnie ogorki dawno padły, pomidory się obroniły ale pryskalam kilka razy drożdżami.Czy ogorki na polu są na kijach ? U mnie jeszcze maliny,jeżyny, jabłka, śliwki i cukienie oraz yroche korzennych.Pozdrawiam.O,z tą papryka to mnie zaskoczyłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂
UsuńMuszę spróbować oprysków z drożdży w przyszłym roku.
Ogórki są prowadzone po sznurkach do góry. U mnie miejsca brak, a taki sposób pozwala mi uprawiać więcej roślin na małej powierzchni. Pozdrawiam.
Wspaniałe plony u Ciebie:)))chusta śliczna:))))niestety jesień już całkiem blisko:(((Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńChusta jest piękna, ogród również imponujący. Zauroczyła mnie biała malwa i pomidorowa ściana. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGreat job and beautiful pictures. Hugs,dear Renka.
OdpowiedzUsuńWspaniałe plony! Chusta śliczna, w sam raz na nadchodząca jesień:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChusta jest przepiękna! Nie mogę oczu od niej oderwać, kolory, wzór!istna bajka. Gratuluję zbiorów, każdy by sie cieszył dlatego Ci sie nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie chusty zrobiłaś jak do katalogu modowego!
OdpowiedzUsuńGratuluję plonów i wiedzy nt. ogrodnictwa. Zarazem podziwiam za kreatywność i włożoną pracę.
Śliczna chusta z pięknym wzorem.Widać, że lubisz swój ogródek i o niego dbasz.
OdpowiedzUsuńA on Ci się odpłaca takimi plonami:)
Chusta piękna i świetnie się wkomponowała w zieloności Twojego ogrodu. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńOgród masz piękny, zbiory niesamowite. Ale dziś numerem jeden jest chusta, jaka piękna... :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za cierpliwość do dziergania:)
OdpowiedzUsuńZbiory wspaniałe! Wkładasz dużo serca w to miejsce i ogród Ci się odwdzięcza:)
Buziaki:)
Chusta jest śliczna, planuje sobie też zrobić jak znajdę czas. Nie mam już działki i brakuje i swoich wychodowanych ogórków i pomidorów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję ogrodowych plonów. Chusta też przyda się bardzo na czas chłodnych wieczorów, które już przecież nastały. Wszystko piękne u Ciebie i na bogato :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności i pozdrowienia przesyłam :-)
Chusta po prostu piękna, tak jak i plony :) miłego dnia.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twój ogród i podziwiam Twoją pracę w nim. Żeby mieć takie zbiory trzeba się narobić brawo Ty
OdpowiedzUsuńChusta zachwycająca,fajny jest ten wzór.Pewnie go kiedyś spróbuję zrobić🙂
OdpowiedzUsuńOj w ogródku się dzieję....
Sorry I am late...Love your adorable artwork and beautiful photos. Balm to the soul... Hugs and blessings.
OdpowiedzUsuńogród wspaniały. co roku obiecuję sobie , że będę miała ogród. sezon mija a ja mam tylko zioła i dynie różniste szalejące swobodnie po siedlisku.Dośka vel Gryzmolinda
OdpowiedzUsuńHappy New Year my friend.
OdpowiedzUsuńHi my friend!Thank you for your visit and for your kind comment.Best wishes.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńChusta piękna :) Plony cudowne :) Niesamowite i bardzo inspirujące zdjęcia!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Fajnie dostać taka słodką niespodziankę tak fajnie zapakowaną. Jest doskonała alternatywa
OdpowiedzUsuńព័ត៌មានកីឡាបាល់ទាត់ថ្មីៗ
Merry Christmas! Happy New Year!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie prezentuje się ta chusta :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń