Na wzór prezentowanej poniżej serwetki natknęłam się jakiś czas temu w internecie. Stwierdziłam, że gotowa praca będzie fajnie wyglądać, więc postanowiłam ją wykonać.
Początki robótki przyniosły wyłącznie rozczarowanie. Brzegi serwetki zaczęły się unosić do góry. Sprawdzałam wzór kilka razy, czy przypadkiem czegoś nie poknociłam, ale nie, wszysko było tak, jak trzeba. Zaczęłam mocno wątpić w to, że wzór faktycznie przedstawiał serwetkę, tym bardziej, że nie widziałam zdjęcia gotowej pracy. Doszłam jednak do wniosku, że co ma być to będzie i że ewentualna miska też się przyda ;) O ile początek robótki w zasadzie wykluczał serwetkę to dalsza jej część z kolei wykluczała misę... Zbaraniałam, ale że prucia nie znoszę, postanowiłam brnąć dalej. Będąc mniej więcej w połowie wzoru, namoczyłam robótkę i środek dość mocno naciągnęłam upinając go szpilkami. Zostawiłam do wyschnięcia. Liczyłam na to, że następnego dnia w końcu uzyskam pożądany kształt. Tak się też stało. Nadzieja wróciła :) Po skończeniu robótkę wyprałam i jeszcze raz porządnie zblokowałam. Gotowa praca ma ok 38 cm. Wykonana została z białych nici Muza o rozmiarze 20 szydełkiem 1.25.
Do następnego razu :)
Amazing! Congratulations!
OdpowiedzUsuńSerwerja jest urocza, piękny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale sobie poradziłaś Renko, serwetka udana, pięknie się prezentuje. Moim zdaniem, nie wszystkie schematy są dobrze wyliczone. Serwetka w trakcie roboty powinna być płaska. Kiedy robi się misa, szydełkuję luźniej lub dodaję oczek. Gorzej jest w sytuacji marszczenia, bo wtedy trzeba pruć i lepiej od razu, niż po zakończeniu. Twój sposób rozwiązania problemu okazał się rewelacyjny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się nie zniechęciłaś się. Serwetka cudna.
OdpowiedzUsuńŚwietna serwetka. Też nie lubię pruć. Miłego dnia i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna serwetka. Jest uniwersalna więc będzie pięknie zdobiła. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękna serweta! Gratuluję samozaparcia i ukończenia :-)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :-)
Ślicznie wyszło, jak dobrze, że jej jednak nie sprułaś :). Takie cudo stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ręcznie robione koronki , mają w sobie niezwykły urok i elegancję. Jestem zachwycona twoja pracą.
OdpowiedzUsuńWarto się było pomęczyć:)))serwetka wyszła piękna:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńEfekt wart tych nerwów;) Cudo!
OdpowiedzUsuńOooj... piękny wzorek wybrałaś!! Chętnie i ja bym się na taki porwała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Reniu :-)
Dla takich efektów warto :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie:P
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zwątpiłaś. Masz śliczną serwetkę. Wzór całkiem niespotykany. Po prostu wspaniała praca :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest i tyle a o kłopotach z jej wykonaniem kiedyś zapomnisz.
OdpowiedzUsuń