Kolejny raz będą zdjęcia z ogródka :) Wiem, wiem nieco monotonnie się robi, ale musicie mi wybaczyć sezonową zajawkę :)
Zaczęły dojrzewać pierwsze pomidorki, które na bieżąco są pożerane przez moje dwa szkraby.
Mało tego tunel wraz z całą uprawą został im wydzierżawiony, tyle, że mama (czyli ja) zobowiązała się do dalszej pielęgnacji roślin ;) To się nazywa biznes ;)
Pierwsze ogórki gruntowe posadzone pod folią też już wydały plony. Te na zewnątrz będą w późniejszym terminie.
Jak do tej pory tylko jedna papryczka postanowiła wydać owoc ;)
Skusiłam się na zamrożenie liści szpinaku w całości. Z jednego krótkiego rządka narosło go całkiem sporo. Zdecydowanie za dużo jak na nasze bieżące potrzeby, więc zaczynał przerastać.
Jeden rządek jarmużu to również ilość nie do przejedzenia dla naszej rodzinki, ale tutaj paniki nie ma niech sobie rośnie, bo i całkiem ładnie wygląda ;)
Moje dzieciaki ostatnio mają fazę na malowanie zwierząt. Arcydzieła są wszędzie i zawsze wywołują uśmiech na twarzach rodziców ;)
Poniżej kot namalowany przez Julcię na mojej kuchennej tablicy :)
Dalej dinozaury autorstwa Wojtusia :)
To jest prawdziwy biznes - my jemy a mama dba o to by było co zjadać.Kotek Julci bardzo uroczy a dinozaury jak żywe.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:) W innych relacjach niż matka - dzieci, taki biznes nie miałby prawa bytu :D
UsuńDziękuję w imieniu dzieciaków :)
Ależ piękne pomidorki, a jaki ogóras. A rysunki są przecudowne <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!^^
Dziękuję :)
UsuńReniu, z jarmużu zrób zdrowe chipsy. Liście poszarp na trochę mniejsze i włóż do piekarnika. Ja końcówki będą brązowe, wyjmij. Moje maluchy i nie tylko, to uwielbiają. Zdrowe i smaczne. A obrazki dzieci przepiękne.
OdpowiedzUsuńKiedyś już robiłam takie chipsy, ale wtedy za bardzo je spiekłam. Zrobię jeszcze raz. Dziękuję za wskazówki :)
UsuńMoje pomidorki jeszcze zielone:)
OdpowiedzUsuńAle jestem pod wrażeniem jak cudnie Twoje dzieci rysują! Super!
Buziaki:)
Dziękuję :) Wojtek ma taką ksiązęczkę, gdzie jest pokazane jak krok po kroku rysować. Polecam.
UsuńBuziolki :)
Takie zdjęcia z ogródka pokazać trzeba:))piękne plony i i pomocników tam masz:)))Julcia i Wojtuś to prawdziwi artyści:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. Lubię fotografować rośliny, no i dumna jestem z tych moich warzyw, więc nie mogę się powstrzymać od pokazywania ich na blogu. W końcu to jest pewnego rodzaju pamiętnik...
UsuńPięnie Cię załatwili- czy na taką dzierżawę ja też się mogę pisać?:)
OdpowiedzUsuńu mnie pomidorki powoli też (co rpawda na zewnątrz) rosną. A z uprawą innych jednorocznych dojrzewam. Coś posiałam ale późno. W przyszłym roku będzie lepiej :) Najpierw czeka mnie kopanie działki kawałek po kawałku (czego nikt tu nie robił od jakiś 25l :) stąd idzie mi po kawałku)
smacznego i pozdrawiam
:) Wcześniej pisałam, że taki interes w innych relacjach nie miałby prawa bytu, ale chyba zrobię wyjątek :)
Usuń25 lat to dłuuugo, ale dasz radę - po kawałku!
Dziękuję i również pozdrawiam:)
Jesteś wspaniałą ogrodniczką Renko, a dzieciaki przejawiają zdolności plastyczne,może warto je rozwijać na jakichś zajęciach? Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko. Czy wspaniała, to nie wiem, ale dziękuję za komplement :)
UsuńTo jest coś co lubię robić, więc nie męczy mnie dbanie o roślinki :)
Co do dziecialków, to jeśli tylko będą chciały w przyszłości coś takiego robić, uczestniczyć w tego typu zajęciach, to jak najbardziej będą miały naszą pomoc i wsparcie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Uwielbiam ten czas w ogrodzie. Zimą tylko wzdycham do tych zapachów, obolałych mięśni od ciągłej pracy, dotyku słońca na skórze...Ech, czemu to lato krótkie takie?
OdpowiedzUsuńZwierzyniec po prostu pierwsza klasa! Rosną mistrzowie rysunku normalnie. Zdolne dzieciaczki <3
No tak, zdecydowanie za krótkie! Korzystajmy więc z niego jak najlepiej się da.
UsuńDziękuję :)
No proszę, nie dość, że biznesmeni, to jeszcze artyści Ci rosną! Obrazki śliczne, warzywka do pozazdroszczenia! A jarmuż jest niemal niezniszczalny, może stać na grządce nawet przez zimę. Ja nie lubię go jeść, ale robię prawie codziennie zielone koktajle z jarmużu, banana i awokado, najchętniej jeszcze z jogurtem - uwielbiam :).
OdpowiedzUsuń:) Ciekawe tylko od kogo lekcje biznesu pobierali, bo z pewnością nie od rodziców :)
UsuńCzytałam właśnie, że wytrzymuje przymrozki nawet do -15, więc u nas (W Anglii) zimę przetrzyma. My też głównie koktajle z niego robimy (jarmóż, szpinak, kiwi, banan, woda i miód). Z jogurtem jeszcze nie robiłam, ale niebawem zrobię koktajl z Twojego przepisu, Dzięki.
Dobra jest jeszcze surówka: jarmóż, szpinak, pomidorki koktajlowe, cebulka zielona, sól i oliwa z oliwek.
U mnie pomidory mają dopiero kwiaty. Mam nadzieję, że doczekam się owoców. Własna hodowla papryki marzy mi się od kilku lat. Niestety reszta rodziny nie chce mieć szklarni w ogrodzie. Muszę poczekać na swój własny domek z ogródkiem.
OdpowiedzUsuńPewnie, że się doczekasz. Jeszcze kilka tygodni i będą pomidorki. Nie ma jak to na swoim, ale i tego z pewnością się doczekasz :)
UsuńŚliczne warzywka Ci rosną.A z dzieci to prawdziwi młodzi artyści.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu i pozdrawiam.
Dziękuję, pozdrawiam i również życzę miłego wekkendu :)
UsuńAleż pysznie u Ciebie :D Nie ma nic lepszego, niż takie własne, osobiście wyhodowane witaminy :) U mnie ogóreczki już jemy od jakiegoś czasu, ale pomidorek zerwany dopiero jeden :D Fajnie, że dzieciaczki takie zainteresowane ogrodem i pysznościami jakie w nim rosną :D
OdpowiedzUsuńMalunki dzieciaczków urocze. Moja córcia malowała pasjami, to już dorosła kobietka, studentka, a ja do tej pory mam całą teczkę jej dziecięcych prac :D Cudowna pamiątka :D
Ściskam serdecznie, Agness :)
Staram się Aguś, żeby moje dzieciaki wiedziały, że pomidor, ogórek, czy inne warzywa nie ,,rosną'' na dziale warzywnym w supermarkecie, że cudów nie potrzeba, żeby mieć własne warzywa w przydomowym ogródku.
UsuńJa również mam pudełko do którego wkładam co ciekawsze prace dzieciaków - na pamiątkę :)
Również posyłam uściski :)
Uwielbiam warzywa z domowego ogródka. Takie są po prostu najlepsze! :) Wiadomo, że się nie dodało szkodliwych nawozów tylko sama natura. :) Tego szpinaku w tak gęstej okazałości to Ci zazdroszczę. I dobrze - miej, jedz i zdrowiej. Smacznego!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Masz rację swoje najlepsze, bo wiadomo, że bez pestycydów i innych oprysków!
UsuńPierwszy raz uprawiam szpink. W domu rodzinnym nie było tradycji uprawiania szpinaku, czy jarmużu. Nawet nie wiedziałąm, że uprawa takiego zielska jest tak banalnie prosta!
Pozdraiwam :)
Nie ma to jak warzywa z własnego ogródka:)Pięknie u Ciebie w tym "warzywniaku"Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu!
UsuńPoczułam się jak u mnie w domu:)Bardzo fajnie u Ciebie.Też mam tą sezonową zajawkę ogrodową i rozumiem zafascynowanie,tym bardziej,że warzywa masz naprawdę wspaniałe.Możesz być z siebie dumna,widać tu kawał zaangażowania.Moje pomidorki ciągle jeszcze zielone,niestety.
OdpowiedzUsuńRysunki są cudowne!!!Uśmiecham się,bo u mnie też w tym wypadku jest podobnie:)
Przesyłam moc serdeczności:)
Dzięki Aduś :) Fajnie wiedzieć, że mnie rozumiesz :) Mam nadzieję, ze samam się kiedyś pochwalisz swoim ogrodem. U Ciebie to dzieciaki mają się od kogo uczyć! Twoje obrazy to mistrzostwo!
UsuńŚciskam mocno :)
Śliczny masz warzywniak.Wnuczki to prawdziwi artyści.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :) Kochana to moje dzieci a nie wnuczki :D
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wow !! Ale cudne i dorodne warzywa ! Jestem zauroczona Kochana :) brawo ! U was zawszecieplej niż u nas :* to lepiej rosnie hihihi
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję :) Trochę pewnie cieplej, ale i inne czynniki nie są bez znaczenia :)
UsuńUwielbiam czas spędzony w ogrodzie. U Ciebie wszystko pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:))
xxBasia
Ja również :) To miła odskocznia od innych obowiązków.
UsuńPozdrawiam :)
Super plony - ja czekam na swoje bo jakoś słabo mi w tym roku idą ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNa zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród,a jaki urodzajny, tylko usiąść i patrzeć jak rozkwita :)
OdpowiedzUsuńSuper plony - aż miło jak tak znikają w małych buziach ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSuper zapowiadają się plony, dinozaury pierwsza klasa, a kot bardzo uroczy.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru życzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
jaki cudny ten ogródek :) ja marze o takim i już nie mogę się doczekać kiedy uda mi się to marzenie zrealizować :)
OdpowiedzUsuńthank you for this your broadcast provided bright clear concept..
OdpowiedzUsuńหนังไทยใหม่
Mieszkasz w UK? (dzis trafiłam na Twojego bloga) Chyba gdzieś na południu kraju? Bo zastanawiam się, jak Ci sie udało wyhodować taka plantację?:) Ja mieszkam na północy Anglii i w tym roku z powodu braku słońca prawie nic mi nie urosło:(
OdpowiedzUsuń