Całkiem
normalna (a może tylko w moim mniemaniu) zależność – im dłuższa
przerwa w blogowaniu, tym trudniej sklecić te kilka zdań, poukładać
rozbiegane myśli w jedną w miarę logiczną całość, tak aby dało
się co nieco napisać.
Znowu
mnie tu trochę nie było i aż trudno uwierzyć w to, jak ten czas
szybko leci. To nie tak, że zupełnie nie miałam o czym pisać, bo
przecież to i owo w tak zwanym międzyczasie się wydarzyło, ale
niestety zabrakło czasu na blogową prezentację. Były czwarte
urodziny Wojtusia, pierwsze Julii, a i liska po odrobince przybywało.
Podjęłam też męską decyzję sprucia mojej prawie ukończonej
Echo Flower, bo uznałam, że zbyt duża ilość błędów nie
pozwoli mi patrzeć na nią przychylnym okiem :)
Czy
żałuję poświęconego na nią czasu? - otóż nie!, bo przecież
uczę się dziergania drogą prób i błędów. Przyjdzie
odpowiedniejszy czas na tego typu robótki :)
Powstał
też mój pierwszy chlebek na zakwasie, który to wspaniałomyślnie
podarowała mi koleżanka, i który stał się nierozłączną
częścią mojej lodówki :)
Obecnie
dalej, uparcie jak koń pod górkę haftuję liska. Nadszedł czas na
moher a w moim przypadku raczej coś co ma go przypominać. Kupiłam
Fuzzy Stuff z dodatkiem błyszczącej nitki i efekt jest całkiem
fajny. Haftowanie czymś takim jest nieco mniej przyjemne niż zwykłą
muliną DMC, ale jak trzeba to trzeba :)
Od
września za sprawą koleżanki stałam się właścicielką
niebieskiego storczyka, który cały czas cieszy moje oko pięknymi
kwiatami. Niestety sztucznie barwione powoli zaczynają tracić
intensywnie niebieską barwę.
Pozdrawiam
serdecznie :)
Przepiekny ten lisek, jestem pelna zachwytu, czekam na efekt koncowy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim "urodzinkowe uściski dla dzieci". Beztroskiego dzieciństwa i samych radosnych dni:))
OdpowiedzUsuńLisek rośnie w siłę!
Taki chlebek piecze moja kochana Mamcia i go uwielbiam:)) Może za pół roku jak odkopię się z gruzu, to poproszę Ciebie o zakwas;)
Ps. Pierwszy raz widzę storczyka w takim kolorze - wow!
Buziaki. Dobrze, że wracasz do blogosfery:)
Dziękujemy ślicznie za życzenia :)
UsuńZakwasem chętnie się podzielę :)
Mam nadzieję, że już nie będę miała takich długich przerw w blogowaniu :)
Piekny lisek! Czy ten wzor wymaga takiej specjalnej kosmatej niteczki? Mam tez w zamiarze rozpoczac pieczenie chlebka! Poki co przepis na blogu latwy przepis na ciasto! Pozdrawiam Cie serdecznie - mnie tez czas biegnie za szybko!!!
OdpowiedzUsuńTak ten wzór wymaga moheru.
UsuńPozdrawiam :)
Lisek prezentuje się wspaniale z puszystą kitą :)
OdpowiedzUsuńLisek obłędny! Zgadzam się też, że troszku gorzej się włóczkami wyszywa... przez to mój koń jakoś się finiszu nie może doczekać ;P Czekam na efekt końcowy!
OdpowiedzUsuńLisek piękny! Kitę ma niesamowitą :-)
OdpowiedzUsuńLisek pięknieje, a haftowanie moherem łatwe nie jest! Niebieski storczyk, widziałam takie na wystawie kwiatowej, szkoda, że nie odrośnie w takim samym kolorze!
OdpowiedzUsuńLisek wygląda super, czasem musimy się pomęczyć aby efekt końcowy był wspaniały :), a co do prucia , to chyba każdemu się zdażyło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniały lisek! Jaka kita!:) Coś w tym jest, że im dłuższa przerwa, tym trudniej wrócić do pisania. Ale dałaś radę.:)
OdpowiedzUsuńLisek świetny, gratuluję cierpliwości. Z powrotami to już tak jest im dłużej zwlekamy tym trudniej wrócić, też tak czasem mam. Mam jednak nadzieję, że dalej będziesz pokazywać swoje piękne prace, bo jest na co popatrzeć:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAle cudny lis - arcydzieło wręcz 0 storczyk niebieski? pierwszy raz taki widze - śliczny jest - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńa z tymi powrotami to chyba wszyscy tak mają ważne że dałąś radę
Już prawie koniec! :) Z tym moherem to i ja miałam zgryz i w końcu kupiłam coś podobnego, ale dopiero w Casa Cenina, w Polsce niestety nie dostałam.
OdpowiedzUsuńKończ, kończ liska i prezentuj w całości :)
Może następny Nimue razem wyhaftujemy ? Marzy mi się ... ;)
Pewnie, że możemy razem jakiś Nimue wyhaftować :) Musimy tylko dogadać co do obrazka i innych szczegółów:)
UsuńMyślałam o zającu w przyszłym roku... :)
UsuńDomyślam się, że haftowanie moherem nie należy do najłatwiejszych, ale efekt jest świetny!:)
OdpowiedzUsuńWow jaki piękny storczyk! Mój jest tylko biały ale kwitł nieprzerwanie przez 2lata,aż do mojego wyjazdu na urlop :) Lisek pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńStorczyk w niebieskim kolorze pięknie wygląda. Lisek już jest śliczny a jak go skończysz to dopiero będzie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jesli chcesz sie cieszycbarwionym storczykiem przed okresem samego kwitnienia wstrzykuje sie barwnik, jak przekwitnie ci ten niebieski, nastepne kwiatuszki pojawiac sie będą białe- szkoda,że nie wszyscy wiedza jak kupuja, że to tylko barwione kwiaty, bo potem jest wielkie rozczarowanie a jak zauwazyłam cena tych barwionych jest dwa razy wyzsza- kwiaty ciete-gozdziki i roze barwi sie po scieciu- w storczyka-w ped przed samym pojawieniem sie paczków wstrzykuje sie barwnik:) jedna z katowickich kwiaciarni barwi w ten sposob kwiaty samodzielnie:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy można bez większych problemów nabyć taki barwnik i czy samodzielne barwienie wchodziłoby w grę...
UsuńPozdrawiam :)
Ta nitka daje bardzo fajny efekt, ale wierzę, że nie jest najprzyjemniejszą współpracownicą :)
OdpowiedzUsuńHaft fantastyczny , a storczyk o nietypowym kolorze , osobiście nie przepadam za nimi - zimne kwiaty , są tak dostojne i piękne jak Królowa Lodu pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńLisek baaaardzo mi się podoba, dzięki takiej nitce ogonek będzie miał bardzo puchaty.
OdpowiedzUsuńStorczyk przepiękny!
nawet nie wiedziałam, że trzeba takiej nici do tego haftu, a miałam na niego wielką ochotę, która teraz mi przeszła;))) piękny ten storczyk:) pozdrawiam i do następnego:))
OdpowiedzUsuńTaka nitka daje bardzo fajny efekt, lisek jest naprawdę uroczy. Zostało Ci już niewiele do ukończenia :) Kibicuję.
OdpowiedzUsuńWitaj, odnośnie przerwy w blogowaniu to masz świętą rację im dłużej tym gorzej przekonałam się na własnej skórze:( hafcik wychodzi Ci świetnie a storczyk piękny, ja dostałam w tamtym roku niebieski teraz będzie kwitł drugi raz ciekawe w jakim kolorze, bo raczej nie w niebieskim no chyba że by... pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuńŚliczny lisek. Będzie przepiękny haft :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń