Ostatnio u mnie cisza jeśli chodzi o haftowanie. Udało mi się jedynie przygotować len do kolejnego obrazka.
Len ma kolor ,,surowy’’ i bardzo mi się spodobał. Zakupił mi go niedawno mąż przez Internet z Country Designs i mogę śmiało napisać, że jestem bardzo zadowolona z ich usług :)
A tak wygląda:
Cisza u mnie robótkowa, bo ten czas wolny, który mi zostaje w ciągu dnia, a jest go naprawdę niewiele spędzam w ogródeczku :)
Cieszy mnie, że w końcu wszystko zaczyna ładnie rosnąć i nawet można jakieś swoje warzywko typu szczypiorek, sałata czy rzodkiewka już sobie zjeść.
Bardzo zadbany ogródek i pięknie wszystko rośnie. A na len też przyjdzie czas.
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko rośnie w ogródeczku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki surowy kolor lnu, widać, że jest bardzo równiutko tkany, a to ważne przy wyszywaniu.
Pozdrawiam.
Ogródek podziwiam. Mój jakiś słaby w tym roku. Len faktycznie piękny, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczny ogródek ,cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękny ogródek. I niedługo truskaweczki będą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
E.
Len piękny, a ogródek widać dopieszczony
OdpowiedzUsuńi wszystko cudnie rośnie...:)
Piękny ogród
OdpowiedzUsuńNo i teraz wiem, że nie tylko ja lubię taki surowy len
Pozdrawiam
Ogródek masz cudowny, u mnie pietruszka wyszła gdzieniegdzie a u Ciebie.... no szumi.
OdpowiedzUsuńLen jest piękny i już nie mogę się doczekać kolejnych obrazków po tym ostatnim:)
Pozdrawiam, Marlena
Ale cudny ten len, ja już jadę resztkami. Czekam teraz na haftowaną pracę.
OdpowiedzUsuńjak dobrze miec ogrodek ze swoimi warzywami...a len ekstra...
OdpowiedzUsuńCo tam robótki gdy takie piękności w ogródeczku Ci rosną.Trzeba wykorzystać ten czas, a piękny len nigdzie nie ucieknie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Taki ogródek cieszy i stanowi dumę właścicielki, ale żeby tak było trzeba się napracować!Wiem coś o tym .Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak miło odwiedzić tak cudne miejsce!
OdpowiedzUsuńOgródek duma prawdziwa!
P.S.Czy Ty nie obrywasz bocznych pędów pomidorków?Bo ja regularnie swoim usuwam...
Trochę usuwałam, ale nie do końca wiem jak mam to robić i boję się, że mogę przesadzić :(
UsuńJak masz jakies wskazówki będę badzo wdzięczna.
Ja zostawiam tylko te na samej górze.Owoce będą większe,roślinka się tak nie wysila.Podpowiem jeszcze coś...Miedziane druciki,takie krótkie 2-3 centymetrowe wbić w łodygę każdego.Ekologiczny sposób na zarazę.My tak robimy od lat i nie mamy tego problemu :)
UsuńWiedziałaś o tym?
Pozdrawiam!
Możesz mi zaufać to stare sposoby ogrodników :)
UsuńTrzymam kciuki!
Usunęłam niechcący ostatni mój komentarz :( Mniej więcej był taki:
UsuńNie słyszałam nigdy o miedzianych drucikach. Ciekawe jak to działa…
Byłam natomiast w tunelu i już ogołociłam swoje pomidorki :)
Dziękuję za porady i miły komentarz :)
Jestem bardzo ciekawa, co powstanie na tym skrawku materiału.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i tak wyjątkowo miły komentarz, nie wiedziałam że mogę być inspiracją i uwierz że ja naprawę niewiele czasu poświęcam swojemu wyglądowi:))U Ciebie w ogródeczku też jest ślicznie, w ogóle oglądałam Twojego bloga i bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak Ci pięknie wszystko rośnie w ogródku, a truskawki przede wszystkim , u mnie niestety wymarzły,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma truskawek - ogródek fajnie wygląda - będę zaglądać ciekawa jestem co powstanie z lnu !
OdpowiedzUsuńtego lnu to Ci zazdroszcze... a jesli moge zapytac jak płaciłas za usługi w tym sklepie?
OdpowiedzUsuń