Zanim przejdę do właściwej części wpisu chciałabym w imieniu Moniki podziękować wszystkim za miłe komentarze pod ostatnim postem. Doszły mnie słuchy, że dzięki Waszym pochwałom urosła ona o dobre kilka centymetrów :o)
Dzisiaj chciałabym poruszyć temat teściowej ;)
Słowo teściowa źle mi się kojarzy ( to pewnie przez te wszystkie opowieści i dowcipy ), w związku z czym tutaj ostatni raz go na moim blogu używam. Nie pasuje ono w żaden sposób do mojej drugiej mamy Jagody i byłoby poniekąd dla niej ( w moim mniemaniu ) krzywdzące!
Nie chcę się zbytnio rozpisywać, ale napiszę tylko, że jest wspaniałą kobietą i jestem jej wdzięczna za wiele rzeczy, a najbardziej za to, że tak a nie inaczej wychowała ( oczywiście nie sama ), swojego syna a mojego męża :)
O moim drugim tatusiu ( również wspaniałym człowieku ) postaram się coś napisać w innym poście, choć będzie to nieco utrudnione, bo on do haftującego grona niestety nie należy :)
Ostatnio mamusia zamieszkała z nami, aby przez jakiś czas zaopiekować się naszym Wojtusiem, bo niestety, ale życie jest takie a nie inne i do pracy wkrótce wrócić muszę, a szkoda mi dziewięciomiesięczne dziecko do żłobka oddawać.
Wiem, że opiekę będzie miał najlepszą z możliwych i przynajmniej o to martwić się nie muszę.
Straszliwie nie chce mi się do pracy wracać, bo wiąże się to z tym iż poza domem będę od 7:00 do 17:30 wliczając godzinne dojazdy w każdą stronę i nie będę widzieć synka całymi dniami, co mnie trochę przeraża :(
Nie mówię już o tym, że czasu na haft i blogowanie nie będę miała prawie wcale.
Ale wracając do mamusi Jagody to haftuje ona wspaniałe obrazy. Ma na swoim koncie niezły dorobek i między innymi dlatego ten wpis jest jej niejako poświęcony.
Poniżej zdjęcia obrazów które ona wyhaftowała. Wiele z nich jest imponujących rozmiarów.
Zobaczcie sami:
Pozdrawiam serdecznie :)
Przepiękne, zwłaszcza cztery pory roku, które od zawsze mi się podobały, ale jakoś nie zabrałam się za nie. Papież ze złożonymi rękoma cudny, nie widziałam jeszcze takiego, no i oczywiście znajome brzozy, które także haftowałam. Ogólnie rzecz biorąc piękny dorobek :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne hafty, bardzo duży dorobek. Ale bardzo mi się podobało, jak piszesz o teściowej. Druga mama, no bardzo to cenię, wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńJa jako mama też stałam przed dylematem powrotu do pracy. Nie mam na razie możliwości, co czasem mnie martwi, a czasem cieszy. Praca 5 godzinna, to chyba byłoby najlepsze rozwiązanie. Doskonale rozumiem Twoje przerażenie co do dłuższej nieobecności w domu. Na pewno jednak Ty i Wojtuś jakoś się do tego przyzwyczaicie:).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego, że możesz mówic w taki sposób o swojej teściowej..
Haftów powstała rzeczywiście niezła kolekcja. Cztery pory roku, wazon z kwiatami, dziewczynki.. wszystkie obrazy duże i pracochłonne, jest co podziwiac:).
No to teraz mama Jagoda też urośnie na pewno:) Hafty wspaniałe, podziwiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jakoś się to u Was zorganizuje i będziesz miała czas dla synusia no i na blogowanie rzecz jasna:)
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne obrazy :) pozdrowienia dla mamy Jagody :)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazy, pogratulować mamie należy cierpliwości i wyboru ciekawych wzorów!A Twoją sytuację rozumiem - kiedyś sama byłam w takiej, tylko mojego dziecka pilnowała obca kobieta, cóż takie jest życie!
OdpowiedzUsuńPiękne hafty! Robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńJa od września planuję powrót do pracy i doskonale Cię rozumiem, bo ja też nie mam wcale ochoty wracać :( Na samą myśl słabo mi się robi ;)
pozdrawiam
E.
Ktoś kto tak haftuje nie może być złym człowiekiem. Moja teściowa tym co ja robię gardzi i nigdy nie powierzyłabym jej swojego dziecka. Tobie więc gratuluję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja. To musi być naprawdę cierpliwa kobieta i na pewno świetnie poradzi sobie z wnukiem :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, tylko pozazdrościć tylu dzieł:) Życie niestety bywa brutalne, mnie też całymi dniami nie ma w domu, praktycznie od 9 -18 ej jestem nieobecna, marzy mi się praca od 8-16 i całe popołudnie wolne, no cóż może kiedyś. A tymczasem musimy sobie jakoś ten czas zaplanować. POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne wszystkie obrazy!!!!
OdpowiedzUsuńSuper że masz taką świetna teżciową i do tego taka zdolną ;o)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne hafty. Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne hafty:)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze zdarzaja sie dobre tesciowe :)
OdpowiedzUsuńJa tego o mojej powiedziec nie niestety nie moge ...
Przekaz swojej "drugie mamie", ze ma przesliczna kolekcje na swoim koncie, a te domki sa cude!!!!
Hafty cudowne.Ja również nie miałam "teściowej" tylko mamę.Była wspaniałą ciepłą kobietą.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i Twojej mamy.Wojtusia uściskaj odemnie w piętkę:))))))))
Cudowne hafty.A taki los Mamusi,ze o swoje dzieciątko zawsze się martwimy,choćby było pod NAJLEPSZĄ opieką:).Nikt nie zrobi tego tak dobrze jak my-prawda?:)
OdpowiedzUsuńHafty robią wrażenie ,są cudne !!Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńHafty podziwiam, lecz również jako teściowa i to podwójna, podziwiam to co o swojej napisałaś, nie jest to częste, nawet jeśli są po temu powody. Jakoś w naszym społeczeństwie do prawie dobrego tonu należą niewybredne żarty o teściowych. Dlatego w imieniu wszystkich teściowych - dziękuję za te słowa:) Wszystkiego dobrego kochana
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, że masz taki kontakt z teściową, ja się jednak będę upierać przy tym słowie, bo matka jest tylko jedna i ja do mojej teściowej nie zamierzam mówić mamo, mimo iż to bardzo miła kobieta. Niesamowity jest twój kontakt i stosunek jaki żywisz do bądź co bądź obcych ludzi.
OdpowiedzUsuńMasz cudowną i bardzo zdolną teściową, jestem zachwycona! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne dzieła sztuki!!! Rewelacja!!! Tylko pozazdrościć Mamy Jagody! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńHafty piękne. Gratuluję Teściowej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaka "druga mama" to prawdziwy skarb.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót do pracy !
O jedną chicken domestic mniej i oby było nas, co raz mniej.Ja, gdybym miała taką możliwość, też bym ją wykorzystała.
Pozdrawiam Cię serdecznie !!!
Ale bogactwo , wspaniałe obrazy!
OdpowiedzUsuńTakiej teściowej pozazdrościć tylko i to z takim talentem. Piękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńRenko na moim blogu czeka na Ciebie wyróżnienie i mam nadzieję, że je przyjmiesz ? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jagoda :)
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze zarówno w swoim imieniu jak i mamy Jagody :)
OdpowiedzUsuńCzarna Jagoda - dziękuję za wyróżnienie. Jest mi bardzo miło... :)
Renko- wspolczuje decyzji o powrocie do pracy :( i rozumiem obawy,ze tyle h poza domem. na szczescie synek bedzie w najlepszych rekach zaraz po Mamie - w rekach kochanej Babci, wiec glowa do gory napewno jest dobrze. ciekawa jestem jak z perspektywy czasu wszystko oceniasz (poza brakiem czasu :)) a tesciowa talent niesamowity ma. w domkach ja tez sie zakochalam i twoich pracach. szczegolnie te postacie dziewczynek.sa tez wzory chlopiece? pozdrawiam serdecznie obiecuje zagladac :)
OdpowiedzUsuńp.s. i ciesze sie,ze sa takie tesciowe (jak moja), ze to sa drugie mamy...
OdpowiedzUsuńprześliczne hafty i jeszcze piękniejsze są Twoje słowa o drugiej mamie
OdpowiedzUsuń