sobota, 19 marca 2011

9. Zrobione jakiś czas temu - odsłona trzecia...




Pierwszy mój haft ukończony w całości J oraz jedyny jaki zrobiłam na malowanej kanwie.
 Zdecydowanie wolę haftować korzystając ze wzorów liczonych, ze względu lepszy jak dla mnie efekt końcowy oraz to, że podczas haftowania często wahałam się czy mam postawić krzyżyk brązowy czy może już fioletowy. Ciekawa jestem czy to tylko ja mam takie odczucia hmm….?





A to drugi mój obrazek jaki udało mi się zrobić na początku mojej przygody z haftowaniem.


Wiem, wiem to nie pora na taki obrazek, ale przecież miałam pokazać to, co kiedyś tam wyhaftowałam…..

Pozdrawiam cieplutko :)

5 komentarzy:

  1. Na haftach krzyżykowych się nie znam,Twoje mi się podobają, bo są po prostu ładne.Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne obrazy. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, Mariolko dziękuję Wam za miłe komentarze :)Ja również będę zaglądać na Wasze blogi.
    Aniu nie ma za co dziękować - to była prawdziwa przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Matka z dzieckiem jest bardzo piękna, Orchidea śliczna, a misio przeuroczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z haftowaniem na kanwie drukowanej miałam podobne problemy jak Ty. Też często nie wiedziałam czy to już nowy kolor, czy jeszcze nie, malowane krzyzyki zlewały sie i często byłu niewyraźne, próbowałam parę razy pracować na tym materiale, ale szybko się zniechęciłam i zrezygnowałam juz definitywnie z kanwy malowanej na rzecz wzorów liczonych.

    OdpowiedzUsuń