Chcąc nie chcąc trzeba było powoli wrócić do codziennych obowiązków. Praca, sprzątanie, pichcenie obiadków i inne takie, czasami dość wątpliwe przyjemności :)
Jednym słowem znów dla naszej rodzinki zaczęło się życie na wysokich obrotach.
Z wyżej wymienionych względów wszelkie udogodnienia, które pozwalają mi zaoszczędzić czas i energię przy sporządzaniu posiłków, są w mojej kuchni mile widziane :)
Jakiś czas przed przed świętami zobaczyłam w jednym z pobliskich sklepów ciekawe urządzenie, o niewiele wtedy mi mówiącej nazwie ,,slow cooker''.
Pewnie większość z Was zna je doskonale, albo była świadoma jego istnienia, ale ja niestety nie byłam:(
Cena była przystępna, a krótka informacja na opakowaniu odnośnie szerokiego zastosowania sprawiły, że zaczęłam się temu czemuś dokładniej przyglądać :)
W pracy pewien znajomy wygłosił jednym tchem: ,, jedno z najlepszych rzeczy jakie kupiłem do kuchni'', po czym opowiedział co, jak i do czego :) . No po takiej opinii wyzbyłam się wszelkich wątpliwości i następnego dnia po pracy pędzikiem pognałam do sklepu i owo cudeńko nabyłam, rada, że jeszcze nie wykupione :)
Co prawda jakiś deficytowy towar to to nie jest, ale cena jak już pisałam była całkiem sympatyczna to i mogła przyciągnąć dodatkowych fanów.
A do czego ja już użyłam wolnowaru?
Ano fantastycznie robi się w nim gulasz, bez mieszania w garach i przypalania, a mięsko jest idealnie miękkie, bo pichci się je długo ( u mnie ok 8h w niższej temperaturze).
Odgrzewałam w nim pierogi na wigilię :) Zapiekałam też mięso przekładane ciastem drożdżowym z odrobiną warzyw (to chyba taka regionalna potrawa skąd pochodzę) Nazywa się ,,pieczywem'' i z pieczenią ani z chlebkiem czy bułeczkami nie ma nic wspólnego:) Być może jest jakaś inna nazwa, ale ja jej nie znam.
Poza tym moim zdaniem jest to idealne urządzenie do duszenia gołąbków, a to moje ulubione danie :)
Fajne jest to, że np. nastawiam sobie rano gulasz i praktycznie o nim zapominam aż do czasu gdy jest gotowy. Oczywiście jak ktoś bardzo lubi w garach mieszać to może to co jakiś czas robić :), a jak nie to może np. na zakupy pognać (ja tak robiłam), bez obawy, że garnek się przypali, albo co gorsza dom z dymem pójdzie :)
A poniżej moje gołąbki duszone w wolnowarze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Kochana ten twój slow cooker też nabyliśmy ;) Dokładnie w Tesco... I ja jako marny kucharz jestem nim zachwycona ;)))
OdpowiedzUsuńJa swój nabyłam w sklepie Aldi :) i też jestem nim zachwycona :)
UsuńGołąbki!!! Już mi ślina pociekła na klawiaturę :P Uwielbiam, jadłabym bez końca. Takie urządzenie to faktycznie idealna sprawa do tego typu potraw.
OdpowiedzUsuń:))) To tak jak ja. Jako mała dziewczynka byłam niejadkiem, ale gołąbki zawsze jadłam w sporych ilościach :)
Usuńwplnowar - Reniu wspaniałą rzecz korzystam z tej maszyny od dziesięciu lat - przepiosy sama sobie nawet opracowałam - jak będziesz chciałą podzielę się z tobą z doświadczeniem nawet jak rosół gotuję - pappapap Marii
OdpowiedzUsuńOd 10 lat!? To nieźle jestem w plecy z takimi rzeczami!!!:)))
UsuńDziękuję i jak będę potrzebowała porady, to z przyjemnością zwrócę się do Ciebie Mari :)
super sprawa! jak tylko będę miała okazję muszę sobie zakupić! taki garnek będzie u mnie używany baardzo często:) dzięki za opis!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńTez mam i lubie w nim gotowac, jest masa przepisow w sieci, mozna cuda w nim robic:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że je nabyłam i będę szperała w sieci za nowymi przepisami :)
UsuńJa mam gotowanie z głowy, bo u mnie za wolnowar robi... stołówka szkolna :))) Ale gar wygląda imponująco :) A gołąbki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń:) Fajnie tak :)
UsuńMuszę przyznać, że gdyby się okazało, że jest to naczynie tylko do gołąbków, to i tak bym je nabyła, bo gołąbki moje ulubione danie od czasów dzieciństwa :)
O proszę:)) ja nie mam, ale chyba moja Mamcia ma o ile się nie mylę:) a gołąbki wyglądają obłednie:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dziękuję :) Ja myślę taki swojej Mamci sprezentować :)
UsuńA dziś pytałam i Mamcia ma kombiwar:) Cokolwiek to oznacza:)) Może to coś pomiędzy szybkowarem a wolnowarem?
UsuńHm. O istnieniu takiego też nie miałam pojęcia :)))
UsuńDoczytałam i to chyba jest zupełnie co innego jest, bo kombiwar podobno działa na zasadzie piekarnika z termoobiegiem. Wolnowar to działa jak rzymski garnek wstawiony do piekarnika :) Ma wkład - grubą ceramiczną misę, która sie nagrzewa.
Jest fajny opis jak działa wolnowar na tej stronce: http://www.doradcasmaku.pl/blog/3362/kuchenni-pomocnicy-wolnowar.html
A zapomniałam jeszcze szybkowar to trochę znam, ale nie mam takiego. Ten z kolei działa podobnie do autoklawu - wyższe ciśnienie, co za tym idzie wyższe temperatury i szybciej się wszytko gotuje.
UsuńMyślałam też taki sobie kiedyś sprawić :)
Słyszałam o tym urządzeniu ale jakoś trudno było mi uwierzyć że jest tak dobry. Gołąbki cudownie wyglądają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzęsto rzeczy są przereklamowane i szkoda na nie wydawać pieniędzy, ale wolnowar mnie mile zaskoczył. Polecam :)
UsuńChyba trzeba będzie się zaopatrzyć w takie cudo :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA jak cudownie gotuje się krupnik albo grochówke, nic się nie przypala . Nastawiasz, wracasz po kilku godzinach a zupka ciepła, smaczna czeka na zjedzenie ;-) I jeszcze to cudne naczynie w którym można podac na stół, niestety jest gorące i trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńGdy ostatnio robiłam gołąbki, zapomniałam o wolnowarze.
O proszę, będę próbować. Faktycznie naczynie ładne i śmiało można je na stół wystawić, ale tak jak piszesz trzeba być ostrożnym :)
UsuńOooo, chyba muszę sobie coś takiego sprawić... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Polecam :)
UsuńPiękny garnek i jaki pożyteczny. Gołąbki wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuńTeż muszę się za nim rozejrzeć. Cieplutko pozdrawiam.
Dziękuję :)
UsuńA ja nie gotuję - obiady bierzemy z baru - dwa dania za takie pieniądze, że mi się nie opłaca gazu podpalać :P I dzięki temu mam czas na przyjemności, a nie siedzenie w kuchni :) Nie sprzątam także :P I nie prasuję :P
OdpowiedzUsuńFajnie tak :))) Przynajmniej z tym sprzątaniem i z prasowaniem, bo gotować to ja lubię i mam mega satysfakcję, jak jakiś nowy przepis wypróbuję i jedzonko jest smaczne i zdrowe :) Pominąć sprzątanie, to u mnie niemożliwe :))) Przy dzieciach to główne zajęcie przy czym efekty bardzo marne :)))
UsuńJak smakowicie wyglądają - ja bym chętnie się poczęstowała ;o)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję A proszę bardzo : )
UsuńExtra! Kiedyś sobie taki sprawię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Polecam dla zapracowanej mamusi :)
UsuńSuper garnuszek chociaż ja mam naczynia pewnej firmy i działają tak samo. I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno szukałyśmy szybkowarów, ale wolno war to ciekawostka. Gołąbki świetnie wyglądają aż chciałoby się spałaszować:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kiedyś myślałam o szybkowarze, ale zrezygnowałam i na razie zadowolę się wolnowarem :)
Usuńwszystkie udogodnienia i gadżety kuchenne są mile widziane w mojej kuchni, muszę poszperać w internecie i bliżej się przyjrzeć temu urządzeniu:) życzę Ci smakowitych dań :) pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuń:)Też lubię kuchenne gadżety :)
UsuńW każdej kuchni jest przydatny:)))a Twoje gołąbki narobiły apetytu:)))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJest przydatny i to bardzo :)
UsuńBedac w Stanach pare lat temu widzialam jak wszystkie miesa moja kolezanka w takim wlasnie naczyniu gotuje! Po powrocie dlugo w Polsce nie bylo tego rodzaju garnka! Ale obecnie mozna dostac! Ja kupilam juz dawno w Biedronce! Slow cooker jest wspanialy - nastawiam go na noc, a juz rano danie gotowe! Tez uwielbiam golabki!!!! Pozdrowki!
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest fajne, że można go zostawić bez nadzoru, iść spać, czy do pracy i nie trzeba się martwić, że się coś stanie. Faktycznie do mięs jest idealny.
UsuńPozdrawiam :)
hmm..ja też o takowym urządzeniu nie słyszałam..Ciekawe:)
OdpowiedzUsuńWitam :-) Od niedawna jestem posiadaczką lidlowskiego wolnowaru. Robiłam w nim bigos, rosół, pulled pork.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam przepisu na krupnik z wolnowaru. Najbardziej interesuje mnie czy kaszę (nie pęczak, jakąś wiejską, średniej grubości)mogę wrzucić razem z warzywami i mięsem czy dosypać później i jak długo gotować. Czy ktoś może mi podpowiedzieć? Wszelkie adresy stron z przepisami na wolnowarowe potrawy (najchętniej takie bardziej tradycyjne) również mile widziane :-)
Pozdrawiam serdecznie!