Wrzesień to dla mnie dobry miesiąc. To przede wszystkim miesiąc, w którym ja i mój Mąż powiedzieliśmy sobie sakramentalne TAK, ale też miesiąc w którym obchodzę swoje urodziny.
Ten wrzesień będzie nieco inny, pełen zmian w naszym życiu. Mój synek po raz pierwszy pójdzie do przedszkola na trzy godziny dziennie, a ja muszę wrócić do pracy po rocznym urlopie macierzyńskim.
Z tego też względu musiałam swoje dziesięcio- miesięczne dziecię odstawić od piersi i nauczyć samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Udało się i wieczorem Julia dostaje pełno całusów, uścisków, trochę herbatki i mama wychodzi z jej pokoju, a Córcia zasypia sama w łóżeczku, bez noszenia, płaczu i innych podobnych ceregieli. Jest zadowolona i zwykle przesypia całą noc. Dlaczego o tym piszę?
Bo było to dla mnie ważne i cieszę się, że się udało. Wyszło to na dobre i mnie i Julii. Czy było łatwo? NIE! No chyba, że kogoś potrafi nie poruszyć dwu godzinny płacz niemowlęcia na początku tego całego procederu.
Przeczytałam książkę ,, Uśnij wreszcie! Jak pomóc dziecku zasnąć '' - dr Eduard Estivill, Sylvia de Bejar, która pomogła mi ogarnąć to wszystko. Ale dość już na ten temat :)
Dzisiaj prezentuję kolejną, drugą odsłonę Liska. Powoli, a nawet bardzo powoli, jednak przybywa, a to najważniejsze :)
Miłego dnia :)
Przybywa, oj przybywa :) Co do dzieci znam ten ból, choć mam już trochę starsze szkraby, które właśnie udało mi się odzwyczaić od pieluch, bo ruszyli dziś do przedszkola. Ciężkie są takie sytuacje, ale jak mus to mus. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadza się jak mus to mus. Czasami nie ma innego wyjścia.
UsuńGratuluję dzielnej mamie :) małe codzienne sukcesy cieszą najbardziej :) i tak trzymać!
OdpowiedzUsuńA liska coraz więcej :) bardzo lubię Twoje wyszywanki... sama też próbuję i jeżeli można zgłoszę się za jakiś czas z pytaniami technicznymi...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :)
UsuńTak jest trzeba się cieszyć nawet z tych najdrobniejszych sukcesów :)
Wal jak w dym jeśli masz jakieś pytania dotyczące haftu, chętnie pomogę :)))
Haftu pięknie przybywa:) Gratuluję macierzyńskich sukcesów i życzę wyjątkowo pięknego września!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ten wrzesień na pewno będzie piękny :)
UsuńZastanawiam komu schlebiać córci , czy mamusi ? duży krok zrobiłyście we dwie więc ukłony, wiem z własnego doświadczenia ile to trzeba pracy i wyrzeczeń, ale tak to już jest, trzymajcie się dzielnie, a haft zapowiada sie uroczy pozdrawiam Dusia ,
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To była współpraca :D
UsuńLiska przybywa bardzo :) Gratulacje - z każdego powodu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDobry krok wychowawczy, dziecko, które samo zasypia to duży sukces. Lisek nabiera coraz wyraźniejszych kształtów, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To przede wszystkim możliwość lepszego wypoczynku zarówno dla Córki, bo lepiej śpi i dla mnie, bo nieco dłużej : )
UsuńLisek będzie piękny. Miałam to szczęście,że moje urwisy od zawsze nie miały problemu z samodzielnym usypianiem. Co to jest wieczorny płacz poznałam pierwszej nocy po przyjeździe do mamy. Młodszy w nowym miejscu nie chciał sam spać dopiero padł ze zmęcznia i płaczu po ok.2 godzinach.
OdpowiedzUsuńTaki długotrwały płacz dziecka potrafi być bardzo wyczerpujący zarówno dla dziecka jak i dla rodziców :(
UsuńGratuluję takich niby małych ale wielkich sukcesów. Liska przybywa :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj, to rzeczywiście sporo zmian Cię czeka... Dzielna z Ciebie Mama, więc na pewno wszystko szybko ogarniesz i zorganizujesz świetnie :) Liska sporo przybyło, z radością oglądam postępy, bo ten haft bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i gratuluję kolejnego rocznicy :) Wszelkiej pomyślności!
Dziękuję :)
UsuńKolorowo nie będzie, ale damy radę :)
Przybywa pięknie! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w pracy.
No i podziwiam za wytrwałość w "ujarzmieniu" małej. Mnie się jak do tej pory nie udało, ani jedno ani drugie ;) Ale też nie próbowałam jeszcze...
Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję :) Ja musiałam to zrobić, bo po powrocie do pracy nie byłabym w stanie funkcjonować.
UsuńTeraz, gdy Julia sama zasypia będę miała ok 5,5 - 6 godzin snu, więc jakoś dam radę :)
Haftu przybywa, co raz ładniej wygląda. A dzieci, no cóż. Moje dwunastoletnie dziecię jeszcze lubi gdy się koło niego kładę. Najpierw trochę pogadamy, a potem zasypiamy, to znaczy ja zasypiam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia w pracy, no i najlepsze życzenia z okazji rocznicy.
Pozdrawiam Dorota
Dziękuję :)
UsuńNie ma to jak bliskość mamy :)
Na pewno było trudno odstawic maluszka ale sobie poradziłyście. Dzielne dziewczyny😄. Ja juz prawie zapomnialam jakie to ważne dla mamy, tekolejne etapy: samo zasypia,samo je, wiąze sznurowadła. Potem przedszkole, szkoła i zanim sie obejżysz pojadą na studia. Pozdrowienia z Przytulnego
OdpowiedzUsuńDopiero jak się ma dzieci to widać, jak ten czas szybko leci...
UsuńDzielna mama z Ciebie:))))gratuluję:)))Pozdrawiam i powodzenia życzę:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHaft pięknieje z każdym krzyżykiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluje przedewszytskim wytrwalosci i cierpliwosci ! To Twoj wielki atut ! I jak mowisz o wrzesniu , to w takim razie pragne zyczyc Wam Wsyzstkiego Najlepszego z okazjii rocznicy I Spelnienia Marzen z okazji Twych urodzin ! :* Haft jak zawsze boski !
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie pochwały i życzenia :)
UsuńU mnie przedszkolny rok szkolny również się zaczął i oczywiście są ekscesy;p każdy musi swoje przejść, również te biedne dzieciaczki oj.. same płacze;)
OdpowiedzUsuńSkładam gratulacje z okazji wrześniowej rocznicy ślubu oraz Wszystkiego co najlepsze w związku z Twoimi urodzinami, pochwalisz się w który dzień to nie omieszkam jeszcze złożyć życzeń.
Hafcik ładnie postępuje :) nie mogę się doczekać dalszych odsłon:)
Pozdrawiam Cię Renka :)
Dziękuję :) Zgadza się, każdy musi swoje przejść. Wierzę, że będzie dobrze :)
UsuńTo będzie bardzo piękny lisek.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńAle kolory!!! Istne cudo!!!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Brązy w haftach Nimue to jedna z rzeczy, które mi się zawsze podobały :)
UsuńW końcu mam internet:))) Ogarniesz to wszystko, bo Jesteś fajną dziewczyną/mamą/żoną:))) Gratuluję sukcesu z zasypianiem. U mnie to przeszło całkowicie "bezboleśnie" w obu przypadkach. Nie było długiego płaczu ani nic z tych rzeczy. Marcel sam zrezygnował z maminego mleczka i zajął się proszkowym:)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tym wszystkim!!!! Zobaczysz, będzie lepiej nisz sądzisz. Obawy są zawsze, ale to tylko świadczy o rodzicielskiej trosce:))) buziaki
Dziękuję Gosieńko za wszystkie pochwały i doprawdy nie wiem czym sobie na nie zasłużyłam :) Urosłam o całe dwa centymetry :)))
UsuńU nas w obu przypadkach był problem z zasypianiem - niestety :( Z Wojtusiem poradził sobie tatuś, bo mama była zbyt miękka :) Karmiony był ,,proszkowym'' :) Myślałam, że przy drugim dziecku tego samego błędu nie popełnię, ale to nastąpiło automatycznie, bo Julcia zawsze zasypiała przy piersi, no i tak to się nauczyła nie zasypiać w łóżeczku.
Dzięki za słowa otuchy :)
Buziaki :)
Gratuluję matczynych sukcesów i życzę jak najwięcej,
OdpowiedzUsuńa do tego niech każdy miesiąc będzie wrześniem;))
Piękny haft, pozdrawiam
Dziękuję :) Jeśli tylko można, to poproszę bez tylu zmian :)))
UsuńIstne cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też lubię wrzesień :) W tym miesiącu urodził się mój syn :)
OdpowiedzUsuńLisek cudnie się zapowiada!
Piękny lisiunia wychodzi, oj piękny
OdpowiedzUsuń