Dzisiaj dotarła do mnie oczekiwana przesyłka. Jest to prezent od mojego mężulka, który kupił mi matę, nożyk i linijkę do cięcia patchworków wszystko firmy ,,Olfa''. Cieszę się z tego ogromniście, bo w planach mam nauczyć się tej superanckiej metody szycia. Obecnie jestem na etapie zbierania szmatek, a i pomysłów też mam kilka, ale jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze ulegną zmianie.
A oto i mój prezent :
Taki sam prezent dostałam od mojego męża. Nie mam wprawdzie linijki, ale matę i nożyk mam identyczne. Ogólnie przydatne w szyciu. Nożyka używam już od jakiegoś czasu i jeszcze się nie stępił. Myślę, że powinnaś byc zadowolona z prezentu i z męża:)
OdpowiedzUsuńOj jestem i to baaardzo i z męża i z prezentu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pozazdrościć męża ;) Ja ostatnio też przymierzam się do kupna maty i noża dla siebie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny prezent, a takiego Męża ze świecą szukać. Sama chciałabym spróbować zabawy z szyciem, ale jakoś mam wielkie obawy.
OdpowiedzUsuń