sobota, 29 kwietnia 2017

213. Poślizg ;)



  Święta minęły tak szybko, że nie zdążyłam zaprezentować swojej drugiej koronki zrobionej na koszyczek wielkanocny dla syna. Czynię to więc dzisiaj z dość sporym poślizgiem...





 Kolejny plan, który doczekał się realizacji, więc zadowolona wracam do dziergania elementów na obrus:)

 W tym roku również skusiłam się na zrobienie pisanek ,,z pończochy''. Efekt jak dla mnie świetny. 



Teraz trochę z innej beczki.
 W swojej kuchni już od dłuższego czasu nie używam gotowych przypraw takich jak maggi, kostek rosołowych czy vegety. Korzystam z suszonych i świeżych warzyw, ziół oraz domowej vegety.
Już od dawna chciałam mieć lubczyk w ogródku, ale okazało się, że w Anglii to raczej mało popularna roślina i nabycie sadzonek, czy kawałka korzenia do rozsady w pobliskich sklepach ogrodniczych jest niemożliwe. W końcu zdecydowałam się na uprawę z nasion wysianych wczesną wiosną. Z całej torebeczki nasion w warunkach idealnych (tak mi się przynajmniej wydaje) wzeszła mi JEDNA roślinka.




Prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak było zbyt duże, więc przy okazji dość niespodziewanego wyjazdu do Polski
przywiozłam sobie solidną sadzonkę lubczyku od mojej kochanej teściowej :)






Na koniec jeszcze zdjęcia mojego powojnika :)



Pozdrawiam cieplutko:) 

wtorek, 11 kwietnia 2017

212. Koronka do koszyczka wielkanocnego.


W niedzielę mieliśmy jednodniowy przedsmak prawdziwego lata :) Słoneczko pięknie świeciło, a temperatura wynosiła ponad 20
°C.

Sporo czasu spędziłam z dzieciakami w ogródku ciesząc się wspaniałą pogodą i dziergając koronki na koszyczki wielkanocne.
Każdego roku obiecywałam sobie, że następnym razem ozdobię koszyczek szydełkową koronką, którą samodzielnie wykonam.
Tak za roczkiem mijał roczek...( znacie wiersz ,,Smok'' Jana Brzechwy?) a moje plany z różnych powodów brały w łeb.
Nie tak dawno na blogu u Iwonki przeczytałam zdanie, które było dla mnie inspiracją ( dziękuję ): ,, Możecie też wykorzystać schemat brzegu prawie każdej, okrągłej serwetki, bo koronka powinna się rozszerzać, żeby się ładnie prezentowała na koszyczku''
Postanowiłam więc wykorzystać brzeg wzoru na pojedynczy element mojej dużej serwety - klik Wzoru który niezmiennie mnie zachwyca :)
Teoretycznie powinnam mieć go powyżej uszu, ale nie mam! 

Powstała jedna koronka, a kolejna niebawem będzie skończona. Pierwsza na mniejszy koszyczek dla córi, a druga na nieco większy dla syna.

A tak prezentuje się pierwsza koronka:






Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim WSPANIAŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH. 


















sobota, 1 kwietnia 2017

211. Sezon wiosenny rozpoczęty!


 W miarę możliwości wykorzystuję piękną wiosenną pogodę na pracę w ogródku, która jest dla mnie miłą odskocznią i aktywną formą wypoczynku.

 Miejsce pod warzywa przygotowane. Niektóre z nich już nawet zasiane. Tunel rozstawiony, czeka na swój moment :)

Dzieciaki zawsze chętne do pomocy...;)

 Na robótki niewiele czasu zostaje.
Jestem w trakcie dziergania koronek na koszyczki wielkanocne, które niebawem zaprezentuję. Jedna już gotowa, ale muszę dokupić cieńszą wstążeczkę.


 Moja serweta z elementów chwilowo poszła w odstawkę.
Wydziergałam też maleńkiego zajączka na jajko. Wzór pochodzie z tej strony.




Przesadzenie pietruszki przed zimą do donic było strzałem w dziesiątkę!


























Miłej niedzieli Wam życzę :)