środa, 6 stycznia 2016

178. Obdarowana po królewsku :)

  Dość długo mnie tutaj nie było. Mało zaglądałam do Was. 
Na blogowanie nie miałam ani czasu, ani ochoty. 
Praktycznie cały grudzień zmagaliśmy się z chorobami. 
To tak kilka słów wyjaśnienia...

Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej...



  Przed świętami otrzymałam wyjątkową  przesyłkę od mojej bratowej Edyty.

Skubana dopiero co nauczyła się szydełkować, a już takie fajne ozdoby robi.
Jak zobaczyłam te wszystkie cudowności, to praktycznie mowę mi odebrało. 
Część rzeczy odrobinkę ucierpiała podczas transportu i musiałam wszystko jeszcze raz usztywniać. Robiłam to pierwszy raz i padło na  syrop z wody i cukru (1:1). Efekt bardzo zadowalający :) 

Edytko dziękuję Ci baaaardzo za te wszystkie cudeńka! 


Dodam jeszcze, że chciałam te wszystkie prace pokazać o wiele wcześniej, ze wzgledu na niektóre świąteczne akcenty, ale nic mi z tych planów nie wyszło :(


Jest jeszcze maleńka ośmiorniczka, której dzisiaj niestety nie zaprezentuję, bo po zabawie z dzieciakami straciła wzrok i będę musiąła jej go niebawem naprawić.


Zdjecia robione w nocy przy sztucznym oświetleniu, więc proszę przymknąć oko na ich jakość. 
Teraz zapraszam do oglądania :)


Duuuża bombka, która wisi dumnie w jednym z moich okien.




Obok niej mniejsza, ale równie urocza. 





Dwa cudne aniołki. 




Filiżaneczki, sztuk dwie, identyczne, więc zdjęcie tylko jednej.



Nieco większa w niebieskim kolorze.





Dzwonek, zawieszki ze srebrną nicią i trzy gwiazdeczki na choinkę:









Dodatkowo śliczna serwetka, która już na stałę zagościła na mojej komodzie, oraz mniszek, który do złudzenia przypomina prawdziwy. 






Chyba nikt nie ma wątpliwości, że zostałam obdarowana po królewsku :) 



Wszystkim, którzy tutaj ,,zabłądzą''

życzę wszelkiej pomyślności w 2016 roku.