sobota, 7 marca 2015

156. Spotkanie i pierwsza odsłona malinek – V. Enginger.

  W poprzednią sobotę odwiedziła mnie Gosia wraz z mężem i dzieciaczkami.
Post miał być napisany już kilka dni temu, ale jak to często bywa niedane mi było wcześniej się za to zabrać...
Było super. Dzieciaki się wybawiły, a my mogliśmy trochę pogadać.
Dużo by pisać, ale tak w skrócie, to czas spędzony w przemiłym towarzystwie :)
Oczywiście Gosia nie była by sobą, gdyby nie przytachała ze sobą góry prezentów dla mnie i moich szkrabów :)
Wojtuś i Julcia zostali obdarowani superaśnymi czapkami godnymi szefa kuchni oraz ręczniczkami kuchennymi, dzięki czemu każde nasze wspólne pieczenie stanie się jeszcze większą atrakcją :)
   Dodatkowo uroczy zestaw wielkanocnych figurek do własnoręcznego pomalowania i mnóstwo słodyczy :)
  Ja dostałam śliczne puszki do kuchni oraz przepiśnik, na kupno którego zaczajałam się już od jakiegoś czasu, ale ciągle o nim zapominałam. W końcu będę mogła poskromić swoje wszędzie fruwające karteluszki,  zapisane w pośpiechu i zawierające wyłącznie sprawdzone przepisy :) Ciekawe skąd ona o tym wiedziała?;)
Wszystko to w cudnych kolorkach :))) 

Gosiu DZIĘKUJEMY! 










   Dzisiaj chcę jeszcze pokazać począteczek kolejnego haftu jaki niedawno zaczęłam – malinki V. Enginger, którym się oprzeć nie zdołałam :) 
 



 

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, bez których 
prowadzenie bloga nie byłoby takie przyjemne :)

28 komentarzy:

  1. Moja Droga - cała przyjemność po naszej stronie:))) Dziękujemy za pycha jedzonko i przemiłą atmosferę!!! Było super:)) No i mogłam poznać kolejną Twoją pasję:)
    buziaki
    ps. Ludzie - widziałam na żywo wszystkie hafciki, które wyszły spod zdolnych rączek Reni:)) Same cudowności!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to teraz dopiero spąsowiałam :)))

      Dziękuję Gosiu jeszcze raz za wszystko :)

      Usuń
  2. Z ogromną przyjemnością czytam, dziewczyny, o Waszych relacjach i bardzo się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również się cieszę, że się poznałyśmy z Gosią. Pierwsza moja blogowa znajomość, która przerodziła się w realną :)
      Gosia to wspaniała osoba :)

      Usuń
  3. Ależ super prezenty!:) Maliny są też moim marzeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podoba sporo haftów z tej serii i pewnie się na tym jednym nie skończy :)

      Usuń
  4. Świetne prezenciki, dzieci na pewno miały mnóstwo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super mieć obok bratnią duszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe spotkanie, śliczne prezenty i cudnie rozwijająca się znajomość już nie tylko blogowa.
    Hafcik nabiera rumieńców.

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezenty cudne.Fajne muszą być takie spotkania.Hafcik zapowiada się ciekawie.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, wracam po przerwie a tu tyle sliczności u Ciebie. Gratuluję ślicznych prezentów dzieciaki będą miały mnóstwo zabaw. Twoje mamalinki zaczynają pięknie rosnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że wróciłaś :) Brakowało mi Ciebie :)

      Usuń
  9. To dopiero fantastyczne prezenty!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale fajne czapy ;)
    A hafcik zapowiada sie fajnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładne prezenty:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Przemiłe spotkanie :) Malinki będą super...też je kiedyś popełnię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudne prezenty:)
    Piękny motyw wybrałaś do haftowania bo malinki nie dość, ze smaczne to i urokliwe :)
    Będę kibicować postępom

    OdpowiedzUsuń
  14. Super spotkanie. Upominki dostałaś świetne ale te dzieckowe kucharskie czapy są genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Kochana!
    Miło mi w końcu Ciebie poznać, tyle się o Tobie u Gosi naczytałam, i nie wypadało się nie przywitać. A więc mówię grzecznie "dzień dobry" i ślę pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :) Miło Cię tutaj gościć i mam nadzieję, że się zatrzymasz na dłużej :)
      Gosia mi zrobiła niezłą reklamę i doprawdy nie wiem czym sobie na nią zasłużyłam :)))

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Ależ piękne hafty tutaj widzę :) Przepiękne wzory i rewelacyjne wykonanie. Kiedyś to była i moja pasja... haftowałam haftem płaskim malarskim :)
    Przysiądę tu cichutko i popodziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, że spotkania w realu to jest to :))) Uwielbiam...

      Usuń
    2. Witaj Beatko :) Cieszę się, że do mnie zawitałaś :)
      Dziękuję za przemiłe słowa.
      Właśnie zerknęłam do Ciebie i szczęka mi opadła, tyle różnych technik, wspaniałych prac, no i samo ich wykonanie... U ciebie to jest dopiero co podziwiać.

      Kiedyś nawet mi się nie śniło, że poznam kogoś z blogowego świata w realu :)
      Niesamowita sprawa :)

      Usuń
  17. Rewelacyjne prezenty :) na miłośników Myszki Miki to prawdziwe skarby. a i przepaśnik i puszeczki są boskie, uwielbiam taki styl w kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze jest mile ugościć kogoś, a tym bardziej porozmawiać z koleżankami o podobnych zainteresowaniach :) . Oczywiście prezenty są miłe , ale na pewno cieszyłaś się bardziej z samego spotkania :).
    Malinki roną cudownie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń