środa, 12 lutego 2014

113. A niech to dunder świśnie...

    Robię kocyk dla Julci z tego samego wzoru co poprzedni dla Wojtusia i jestem gdzieś w połowie.
Wszystko super fajnie, gdyby nie to, że dopiero teraz doszłam do wniosku, że robię coś źle, że nie wygląda tak jak powinien.
Wcześniej myślałam, że może trzeba go dobrze ponaciągać, żeby wzór był lepiej widoczny, ale to chyba nie to. Możliwe, że robię go zbyt luźno, że jakoś źle dobieram oczka (YO)...
Zaczęłam w odwrotną stronę nabierać dodatkowe oczka (YO) i wzór jest lepiej widoczny, ale jakiś taki przekręcony...
Najgorsze jest właśnie to, że nie wiem co robię źle.
Kocyka pruć nie będę, bo nie wygląda najgorzej, ale chcę się dowiedzieć, co robię nie tak w tym bardzo prostym wzorze.
    Wczoraj byłam na lokalnym ryneczku i kupiłam malutki kocyk robiony tym właśnie wzorem i różnica jest ogromna.
Wiem, że to nie łatwe ze zdjęcia, ale może któraś z Was byłby w stanie mnie oświecić co robię źle?

 
 
 
Poniżej ten kupiony...
 
 
 
 
 
Do następnego razu :)