Nic
mi się nie pomyliło, żaden żołądek, a żołądki i to w
dodatku drobiowe.
Zawsze
mi smakowały i często jako dziecko je wyjadałam z rosołu, choć
zwykle były tam tylko ze dwa kawałki, bo przecież wiadomo, że
kurczak ma niestety tylko jeden, a chętnych na niego nie brakowało.
Teraz,
co prawda niezbyt często, robię je w sosie śmietanowym i podaję z
makaronem lub ryżem. Do tego surówka lub inne warzywa typu brokuły.
Niestety
czyszczenie żołądków zajmuje sporo czasu, co przy rozbrykanych
maluszkach jest dość niepożądane :)
Żołądki
czyścimy i kroimy na niewielkie kawałeczki, dodajemy listek
laurowy, ziele angielskie i dusimy aż będą wystarczająco miękkie.
Dodajemy pokrojoną marchewkę, cebulę, po czym dalej dusimy, aż
warzywa będą miękkie. Doprawiamy vegetą, pieprzem i na koniec
zagęszczamy niewielką ilością mąki wymieszaną ze śmietaną. Na
koniec dodajemy sporą ilość pokrojonej świeżej natki pietruszki.
Wygląda bardzo apetycznie:)))ja też je bardzo lubię ale moja rodzina już mniej:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJa jako dziecko nie przepadałam za wątróbką :)
UsuńTeż bardzo lubię .Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie :)
UsuńU nas żołądki na surowo jedzą koty. My bardzo rzadko, teraz jeszcze bardziej niż rzadko, odkąd mamy swoje kochane kury - które mają imiona i są członkami rodziny. Nawet się zastanawiamy nad całkowitym zrezygnowaniem z mięsa...
OdpowiedzUsuńOj ciężko by mi było zostać wegetarianką.
UsuńOch, jak smakowicie !
OdpowiedzUsuńPamiętam z dzieciństwa , jak się kłóciłam z siostrą , która zje pierwsza.
Mama w tej sytuacji kroiła na pół :)
Mamy wiedzą, jak sobie radzić w takich sytuacjach :)
UsuńDo tej pory wyjadam z garnka:) Super pomysł, wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńWyjadanie z garnka - to jest klimat :)
UsuńTeż wyjadałam za dzieciaka, ale serca z rosołu:)))
OdpowiedzUsuńZ serc drobiowych robiłam podobną potrawkę i też smakuje pysznie. Polecam :)
UsuńA u nas w domu była walka o wątróbkę :)
OdpowiedzUsuńTwój obiadek wygląda bardzo apetycznie!
U nas wątróbkę jedli tylko rodzice, więc nie było sporów :)))
UsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńZoladki tez uwielbiam! Przyrzadzam podobnie! Pozdrowki dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńSmakowite danie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie zoladeczki :)
OdpowiedzUsuńJako dziecko też wyjadałam z rosołu, wątróbkę drobiową czy wieprzową też lubię, ale moja rodzina już nie :(((
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubię :)) Takie danie na talerzu wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńMmmm... patrząc na te zdjęcia aż zachciewa mi się jeść! :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie i bardzo zdrowo :)
Uwielbiam je i też polowałam na nie w dzieciństwie, rywalizowałam o nie z siostrą haha. Robię podobną potrawę i chyba kupię je przy najbliższej okazji, narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam :)) ale wygląda ładnie:))
OdpowiedzUsuń