środa, 6 sierpnia 2014

132. Tort lodowy.

    Słowo tort dla mojego synka oznacza czyjeś urodziny i nie ma znaczenia czy to jest tort lodowy, z masami czy jeszcze jakiś inny. Jakież więc było jego zdziwienie, kiedy to w sobotę wieczorem robiłam tort, a tu akurat nikt nie obchodził urodzin. Powstał więc z okazji... niedzieli :)
Przepis poleciła mi szwagierka z tej strony klik, (dzięki Moniko :) ), a ja polecam go Wam :)
Jest idealny na upały, robi się go w ekspresowym tempie i najważniejsze smakuje i wygląda całkiem nieźle :) Jak widać same superlatywy :)
 
Pozdrawiam serdecznie :)

20 komentarzy:

  1. No to teraz nabralam konktrestnego apaetytu !

    OdpowiedzUsuń
  2. no to mi narobilas smaczka zaraz tam biegne po przepis bo uwielbiam takie ciacha a twoj wyglada baaardzo smakowicie - buziaki sle Marii

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przepisu skorzystam .Wyglada super.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak widać można sobie zafundować tort i bez okazji:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam:)) moja Martusia ma dokładnie tak samo. Tort = urodziny
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę koniecznie spróbować. Wygląda tak apetycznie.
    Świetne sztućce ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi narobiłaś smaku, bosko wygląda ten torcik, i jest taki duży

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda niezwykle apetycznie, trzeba będzie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda przepysznie, muszę wypróbować. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko, jak kusisz! Będę musiała zrobić, do zobaczenia, dieto...;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyszny torcik. Szkoda, że nie da się zdjęciem poczęstować.

    OdpowiedzUsuń
  12. To fakt, torcik wygląda przepysznie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Mniam! Wygląda smakowicie <3

    Pozdrawiam cieplutko i z przyjemnością obserwuje :)
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszności zapewne , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń