sobota, 17 listopada 2012

80. Oprawiony haft i początek szydełkowej zajawki.

    Już od jakiegoś czasu naszą rodzinkę dopadła choroba i nie chce nam odpuścić!
Najmniejszy chorowitek po drugiej wizycie u lekarza dostał antybiotyk i  mam nadzieję, że w końcu zacznie mu się polepszać!
Tak sobie więc chorujemy jedeno po drugim i czas jakoś leci...
 
    
    Poza tym moja zajawka szydełkowo - drutowa  ciągle trwa. Zaczęłam od szydełka, bo jest łatwiejsze i mam też książkę z ktorej korzystałam stawiając pierwsze kroki.
Jestem w trakcie robienia szydełkowej chusty i jak na razie zużyłam jeden motek włóczki.
Zaprezentuję ją na blogu dopiero po skończeniu.
Poniżej pokazuję fragment chusty i włóczkę z której jest robiona, żeby nie było, że ściemniam :)
Kolory są odrobinkę przekłamane, szczególnie na pierwszym zjęciu, bo było ono robione w sztucznym świetle.
 
 
 
 
 
  Oprócz tego oprawiłam ostatni haft i  mam mężowskie słowo na to, że dzisiaj zawiśnie w jadalni:)
 
 
 
 
 Do następnego napisania :)