Po tym jak w miarę opanowałam wiązanie frywolitkowe już jakiś czas temu, nie dotykałam frywolitki aż do ostatniej soboty. Trochę się obawiałam czy jeszcze pamiętam jak się to robi, ale to jest chyba tak jak z jazdą na rowerze, jak się raz człowiek ,,naumieje’’ to już umie J
W mim przypadku to oczywiście mowa o podstawach, bo dużo mam do nauczenia się w temacie frywolitki.
Zrobiłam takie maleństwo.
Ostatnio bawię się również w decoupage.
Nic wielkiego, takie nieśmiałe próby, ale o tym następnym razem.
Jeszcze tylko zapraszam Was na kawałek serniczka z owocami na zimno J
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie Ci idzie to przypominanie!
OdpowiedzUsuńPycha ciacho:))))) a frywolitka wychodzi Ci super, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż bym się chciała naumieć :D:D frywolitki, ale to dla mnie czarna magia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Slicznie wyszła, dla mnie sztuka niepojęta.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńNic, a nic nie zapomniałaś :)) śliczne maleństwo!
OdpowiedzUsuńU mnie dziś upał więc taki serniczek na zimno idealnie pasuje.
Pije kawę i taki serniczek by się przydał Twoja frywolitka urocza.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFrywolitki całkiem przyzwoite :) Ale przyćmiewa je widok sernika!!!Piękny!!!Ależ bym sobie uszczknęła kawałek ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerniczek przepyszny:)))frywolitka śliczna, ja kiedyś dostałam naszyjnik tak wykonany, zakładam na specjalne okazje:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki na zimno:)
OdpowiedzUsuńJesteś lepsza ode mnie, bo ja mam w planach nauczyć się dopiero frywolitki a Twoja już jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Biorę kawałek serniczka, wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńserniczkiem nie pogardzę, to ja zrobię kawkę do niego:) ale zdjęcia są przepiękne!!!! nie mogę się napatrzeć!!!! frywolitkowe maleństwa przecudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie piję kawkę i bardzo poproszę o kawałeczek.Uwielbiam sernik na zimno.Frywolitka bardzo ładna ,nawet nie próbuję się nauczyć tej techniki - podziwiam i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńApetyczny ten serniczek, frywolitka urocza:)
OdpowiedzUsuńŚliczna frywolitka ,a serniczkiem się częstuję ;))
OdpowiedzUsuńSerniczek mniam... a frywolitka urocza jakiej nitki użyłaś do jej wykonania. Ja próbowałam robić frywolitkę ale jakoś mi się nie udawało. Może pora na drugie podejście :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, fruwolitkę robię z kordonka:)
UsuńOj ! Dziś bym zjadła taki serniczek z lodówki :))) Wygląda pysznie !!! Miłego weekendu :)))
OdpowiedzUsuń